W okolicach Szybowic i Rudziczki powstanie pierwsza w powiecie prudnickim farma wiatrowa.
– Realizujemy ambitny plan Grupy Orlen, który zakłada, że do 2030 r. będziemy mieli moce zainstalowane w OZE wielkości ponad 9 GW – mówił podczas konferencji prasowej w prudnickim magistracie Szymon Wojnicki, prezes spółki Energa Green Development, wchodzącej w skład Grupy Orlen. – Jednym z elementów realizacji tej strategii jest farma wiatrowa Szybowice, która docelowo będzie składała się z 17. turbin V110 o mocy jednostkowej 2,2 MW. Łączna moc tej farmy to 37,4 MW.
Prezes informuje, że obecnie trwa organizowanie zaplecza budowy oraz przygotowywane są projekty wykonawcze. Prace w terenie mają ruszyć do kilku miesięcy. W pierwszej kolejności powstaną drogi dojazdowe, potem fundamenty wiatraków i infrastruktura elektroenergetyczna. W 2025 r. spodziewana jest dostawa duńskich turbin wiatrowych Vestas z ich montażem. W tym samym roku planowane jest zakończenie inwestycji. Wykonawcą prac budowlanych i elektrycznych będzie firma ONDE, która uczestniczyła dotąd w realizacji ponad 400 farm wiatrowych i słonecznych. Każdy z wiatraków będzie osadzony na wieży o wysokości 125 m z wirnikiem o średnicy 110 m, co w sumie da włączą wysokość 180 m przy skierowanym ku górze wirniku.
Szacowana wartość zadania w Szybowicach to kilkaset milionów złotych,
– Z tytułu samych podatków to są roczne kwoty pomiędzy 1-1,5 mln zł – dodaje prezes, odpowiadając na pytanie o korzyści dla gminy z powodu lokalizacji inwestycji w Szybowicach.
– Budowa biogazowni i farmy wiatrowej, czy farmy fotowoltaicznej, która też chce się u nas budować, wpłyną na większą dostępność energii w regionie. Oczywiście to też jest związane z odpowiednią infrastrukturą – mówi burmistrz Grzegorz Zawiślak.
Analizy Opolskiego Urzędu Marszałkowskiego wskazują, że na terenie województwa opolskiego terenami szczególnie nadającymi się do budowy farm wiatrowych są między innymi Góry Opawskie i ich przedgórze, jednak ze względu na ochronę przyrody Parku Krajobrazowego, nie mogą one objąć bezpośrednio cennego terenu samych gór i ich otuliny.
W związku z tym, że farmy składające się z kilkunastu wiatraków zajmują znaczne obszary i stanowią również okazałe dominanty w krajobrazie, wydaje się zasadne pytanie o ich maksymalne nagromadzenie na wybranych terytoriach, na przykład jednego powiatu. Ograniczenie liczby dużych farm byłoby gwarantem, że blisko 200-metrowe wiatraki nie zdominują całkowicie lokalnego, pięknego przecież podsudeckiego krajobrazu ziemi prudnickiej.
W 2023 roku rozpoczęła się budowa wiatraków koło czeskiej wsi Sadek blisko polskiej granicy i Lasu Trzebińskiego.
A czy były konsultacje społeczne w tej sprawie? Czy ktoś pytał i uświadomił mieszkańców jakie są minusy takich farm?
W 2011 rada miejska Prudnika przyjęła plan zagospodarowania przestrzennego,dwa lata później Starostwo Powiatowe wydało pozwolenie budowlane, „warszawka” przejęła plany inwestycji , to po co komu konsultacje społeczne !?
1,5mln podatku wystarczy żeby każdemu mieszkańcowi powiatu dać 2200 miesięcznie, może by tak dodatek na prąd za to dla mieszkańców?
Rozumiem, że jak oddam do budżetu gminy kilkanaście tysięcy złotych to mogę wybudować chlewnię u starosty pod domem.
Zdrowiej będzie zamieszkać w psiej budzie starosty lub prezia spółki zielona energia niż na terenie Szybowic – Rudziczki , gdzie w okolicy stoja już 3 stacje BTS – brawo!!!
Smog elektromagnetyczny może nie śmierdzi( jak piniądze), ale efekty już niedługo bedą widoczne. Ratuj się kto może !!! A w pobliżu jest szkoła.Konsultacje społeczne? Kogo obchodzi zdrowie ludzi .Hańba !!!