Maciej Niemas przestawia rozmowę z panem Bogusławem, bezdomnym z Opola, który pochodzi z Prudnika.
Bogusław całe życie pracował na gospodarstwie rolnym. Kiedy tuż przed śmiercią ojciec przepisał gospodarstwo na córkę, siostrę Bogusława, zabrakło dla niego miejsca. Ten pochodzący z Prudnika, a błąkający się po ulicach Opola człowiek sprawia wrażenie ciepłego i godnego zaufania. Czy los da mu ponownie szansę? – pyta autor materiału.
Choć wywiad przedstawia tylko jeden punkt widzenia, to warto go obejrzeć. Takich ludzi, żyjących w społecznym wykluczeniu, nie brakuje w naszym otoczeniu, a zdaje się, że jest ich coraz więcej.
Bog nie pomoze, ma problemy z sytuacja w Europie w zwiazku z sytuacja” nieodpowiedzialnej” Rosji, w Prudnickim Biurze Zatrudnienia i w Opolu tez jest multum ofert pracy , niekoniecznie dla Inzynierow I magistrow, sa prace interwencyjne tzw zamiatanie podlogi ,trzeba tylko chciec!!!! Dosyc tych szmaciarzy na wlasne zyczenie z kieszeni podatnika!!!
Bogusław a ja trzymam za ciebie
Dodam jeszcze cos, pracujac w nocy ,miedzy 3- 4 rano, widze ludzi w roboczych ubraniach , ktorzy Ida do pracy, badz czekaja na transport,ci ludzie sa sola naszej polskiej ziemi, korzeniami, wstaja rano ,wiedza ze jesli tego nie zrobia beda zyli w nedzy, bo trudno wymagac od nich patryjotycznych okrzykow!!
Z daleka widać, że człowiek mocno nieporadny. I z ręką na sercu, jaki prywatny przedsiębiorca wziąłby go do roboty? Za chwilę będzie w wieku emerytalnym, zdrowie nie te, wiele nie zrobi, a płacić co najmniej 2300 na rękę trzeba. Jedyna szansa dla takich ludzi to prace interwencyjne, państwa lub samorządu. Byle miał robotę, byle były pieniądze na czynsz i skromne życie i jakoś to będzie. Tak państwo powinno pomagać takim ludziom. Socjal tak, ale tylko za pracę.
Bogusław całe życie siedział w kryminale , a nie pracował na gospodarstwie!!!
Bogusław jedyne co umiał to gadać . Połowa życia w kryminale ( zapomniał dodać ?) a druga połowa to picie , wcale się nie dziwię że go i siostra i partnerka wywaliły . Karma wróciła …..