W ubiegłym roku Samorząd Powiatu Prudnickiego realizował liczne, rekordowo duże zadania inwestycyjne i remontowe na powiatowych drogach.
Zakończono odcinki dróg w Łące Prudnickiej, Moszczance, Prężynce, Łączniku, Chrzelicach i Racławicach Śl. w kierunku Dzierżysławic. O dofinansowanie w/w zadań Zarząd Powiatu wystarał się z Programu Inwestycji Strategicznych, chodzi o niebagatelną kwotę 15 mln. zł oraz kolejną, blisko 4 mln. zł. z Funduszu Rozwoju Dróg Lokalnych.
Kolejne 3 mln. zł. pochodzące z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, przeznaczone zostały na remont drogi w Szybowicach oraz odcinek powiatowej trasy w kierunku Olszynki. Przebudowy doczeka się także powiatowa droga w Kierpniu. Kwota pozyskanego przez Powiat grantu, w ramach środków unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich to ponad 1,8 mln. zł, a całość zadania opiewa na 3,47 mln. zł, z których to kosztów część pokryje także budżet Gminy Głogówek.
[Artykuł sponsorowany/Monitor Powiatowy – Powiat Prudnicki]
Na pewno nie jestem jedyną osobą, której przeszkadzają te „ścieżki pieszo-rowerowe”… To kolejna część unijnej propagandy mającej zniechęcić ludzi do samochodów. Wkrótce całe drogi będa zamieniane na te ścieżki a samochody będą musieć jeździć polnymi drogami. W Ameryce NIE MA takich ścieżek i nikt nie narzeka. KAŻDY ogarnięty człowiek jeździ samochodem.
Jakoś istnienie tych obrzydliwych, socjalistycznych chodników nikogo nie zniechęciło do samochodów. Natomiast stawianie Stanów jako wzoru do naśladowania w czymkolwiek rozpatrywać mogę wyłącznie jako żart.
To prawda, rowerzyści się rozpanoszyli, podobnie jak piesi. Kto to widział tyle przejść dla pieszych, co 20 metrów! Powinno się zlikwidować większość, żeby posiadacze samochodów mieli dobre warunki do przemieszczania się. Więcej parkingów, na przykład w miejscu parku, który nic nie daje, a blokuje miejsce w centrum. Plac Wolności to samo. Pomnik przenieść i zrobić tam duży parking, a chodniki na obrzeżach zwęzić do niezbędnego minimum. Dzięki tym zmianom bylibyśmy najpiękniejszym, samochodowym miasteczkiem w Polsce.
A o obwodnicy Czyżowic dalej nic. Od 30 lat nic w tym temacie nie słychać publicznie a to droga powiatowa o dużym natężeniu ruchu dużych pojazdów (łączy dwa powiaty) a we wiosce szerokość drogi taka że rower z osobówką ma problem się minąć a co dopiero traktor z osobówką. Chodników nigdzie nie ma i do jedynego sklepu, kościoła, boisko trzeba iść drogą (nawet malutkie dzieci na przystanek czy do przedszkola czy szkoły muszą chodzić tą drogą) na której dwie osobówki się minąć nie mogą bo przy takiej szerokości drogi gdzie chodnik wcisnąć pod ziemię. Kupa ostrych zakrętów z brakiem widoczności czy coś jedzie z przeciwka (droga się wije meandrami pomiędzy budynkami). Już nie wspomnę o stanie nawierzchni do Czyżowic i w samych Czyżowicach. Gdzie w Polsce jest jeszcze taka wioska z taką drogą powiatową o takim natężeniu ruchu i bez chodników ?