Nocny, magiczny Prudnik. Prudnik posiadała wiele ładnych zakątków i pięknych zabytków i choć sporo jest do zrobienia jeśli chodzi o odnowę setek starych kamienic, to trudno odmówić miastu uroku. Co jednak zrobić, by podbić wizualny wizerunek miasta i uczynić go atrakcyjnym? Na przykład umiejętnie iluminować. Oto, o czym można przeczytać w nowym wydaniu „Tygodnika Prudnickiego” (28 lutego):
- Wybory 2024. Marcin Kus kandyduje na burmistrza Głogówka. Marcin Kus będzie kandydatem komitetu Gmina Głogówek Wspólna Sprawa na stanowisko burmistrza.
- Wybory 2024. Arleta Maciuch powalczy o fotel wójta gminy Lubrza. Prudnickie struktury Prawa i Sprawiedliwości stawiają na kobiety. Po Katarzynie Czocharze, która ogłosiła kandydowanie na burmistrza Prudnik, przyszła kolej na Arletę Maciuch.
- Wykluczenie społeczno-ekonomiczne. Podobno ziemia prudnicka rolnictwem stoi, a regionalne strategie wprost zawierają stwierdzenia, że w tym kierunku powinien rozwijać się powiat prudnicki. Skoro tak, to dlaczego w naszym powiecie nie ma oddziału terenowego Kasy Rolniczych Ubezpieczeń Społecznych, choć są takie aż w siedmiu miastach regionu?
- W Prudniku nikt nie protestował. Opolanie protestują przeciwko planom wyburzenia dawnej cementowni. Walory niezarejestrowanego jako zabytek prywatnego obiektu doceniają niemal wszyscy – od konserwatora zabytków, przez władze miasta, do muzealników. Jak bardzo to inne podejście do tego w Prudniku.
- Rudziczka. Oszczędzaj wodę! Dbaj o przyrodę. To kolejny projekt ekologiczny realizowany w Zespole Szkolno – Przedszkolnym w Rudziczce we współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu.
- Święci na blasze odchodzą w niepamięć. Malowane na blasze obrazy stanowią ciekawe uzupełnienie lokalnej architektury. Część z nich jest w złym stanie i czeka na odnowę.
- Wędrowiec. Dzieje się w PTTK. Prudnicki oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego to jedna z najaktywniejszych organizacji nie tylko na ziemi prudnickiej.
- Wędrowiec. Pociąg jak za dawnych lat. Na magistrali podsudeckiej ponownie pojawi się historyczny skład kolejowy.
- Wędrowiec. Ferie w ciepłych Emiratach Arabskich. Czy wycieczka do Dubaju to niedościgłe marzenie? Nic z tych rzeczy. Bilet lotniczy, pobyt, a nawet miejscowe jedzenie, są w cenach, które wielu mogą zaskoczyć. Czy warto polecieć do Dubaju i jakie atrakcje czekają tam na nas, o tym pisze Agnieszka Wilk.
- Opinie. Dekonstrukcja oświaty. O obawach związanych ze zmianami w programie nauczania polskich szkół pisze Grzegorz Weigt.
- Kultura. Magia radia. W środę 21 lutego w Prudnickim Ośrodku Kultury odbyło się kolejne spotkanie z cyklu edukacji kulturalnej najmłodszych „A kuku! Kultura!”. To już dziewiąta odsłona spotkań z dziećmi kultury i pierwsza w tym roku. Gościem była prudniczanka Agata Gwóźdź.
- Felieton. Czytanie jest obecnie luksusem. Dobrze wiem, jak pod koniec XIX wieku czytanie czegokolwiek było ważne w każdej szanującej się rodzinie. U mojego dziadka gazety czytano w domu na głos – pisze Bożena Tokar-Matkowska.
>> TYGODNIK PRUDNICKI W E-PRENUMERACIE TANIEJ. SPRAWDŹ!!! <<
Jeszcze żeby w tym nocnym magicznym Prudniku było bezpiecznie bo tak naprawdę strach chodzić po zmroku ulicami miasta
Po to między innymi jest ten program. Żeby nie było ciemno i niebezpiecznie. W artykule jest świetne zdjęcie rozświetlonego tunelu między rynkiem a kościołem. Tak samo powinno się oświetlić tunel przy Ratuszowej i całą uliczkę do samego kościoła. Może żulom przestałoby się chcieć tam przesiadywać w świetle fleszy. 😉
Pani Matkowska powinna przestać pisać artykuły swoim mentorskim tonem, mam dość jej nieustannego pouczania.
Matematykiem była srednim, uczyła mnie w liceum więc jak to w każdym szanującym się domu, moi Rodzice wysłali mnie na lekcje doszkalające u prawdziwej matematycznej mistrzyni. Na umiejętności Pani Matkowskiej nie można było liczyć.
Nocny, magiczny Prudnik ??? JPD……. Nie wiem co sobie trzeba wstrzyknąć żeby mieć takie wizje. To po fentanylu ?
Jak Ciebie widzę na ulicy, myślę „magia”!
Zycie nocne skupia sie pod stacjami paliw , zaopatrzenie i bufet na miejscu
Znaczy się bogatych mamy mieszkańców, bo ceny na stacjach paliw nie są niskie.