Kolejny pracownik Starostwa Powiatowego w Prudniku padł ofiarą koronawirusa. W sumie zakaziło się już kilkunastu urzędników, a jeden poniósł śmierć.
W związku z dużą liczbą osób w kontakcie i groźbą paraliżu pracy starostwa, część załogi miała dziś możliwość poddania się testowi antygenowemu.
– Wszystkie wyniki są ujemne – informuje „TP” starosta Radosław Roszkowski.
Akcję przeprowadzili Maciej Staszewski i Jakub Górka z Domu Pomocy Społecznej. W poniedziałek dyrektor tej powiatowej placówki testował zdrowie innej grupy pracowników starostwa po tym, gdy kolejny przypadek wirusa SARS-CoV-2 wykryto w Wydziale Komunikacji i Transportu. Badano także osoby spoza tego wydziału, u jednej z nich stwierdzono obecność koronawirusa. Wynik potwierdzono laboratoryjnie po powtórnym teście wykonanym w punkcie wymazowym. Zakażony pracownik ma swój gabinet, więc tym razem obeszło się bez dezynfekcji pomieszczeń urzędu. Ta była konieczna w WKiT. Zadania podjął się Arkadiusz Czapczyk z DPS.
Starosta Roszkowski wyraził wdzięczność za ofiarną pomoc. Przy okazji zganił podległych mu robotników, którzy – jak twierdzi – takiej pomocy odmówili, gdy trzeba było przeprowadzić dezynfekcję Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, gdzie ewakuowano pensjonariuszy DPS.
– Niech się wielu zawstydzi – dał do myślenia.
Publiczne ruganie załogi nie wszystkim przypadło do gustu.
– Chyba to starosta powinien się wstydzić. Od dezynfekcji są odpowiednie firmy. Nie rozumiem, czemu „szaraki” ze starostwa mieliby przeprowadzać dezynfekcję. To tak jakby panią sprzątaczkę postawić na drodze, żeby kontrolowała ciężarówki, zamiast ITD – skrytykował szefa powiatu jeden z internautów.
I racja, od dezynfekcji są odpowiednie służby dlaczego ludzie mają narażać swoje zdrowie i życie. I nie powiem głosno kto w tym miescie powinien sie wstydzić…
Starosta powiedział ien załatwić firmę dezynfekujaca a nie swoich pracowników. Coś się panu starości pomieszało w głowie, ostatnio nawoływał do wolontariatu w DPS-ie ja tylko z pytaniem czy pan Starosta też pracuje jako wolontariat?
Przepraszam za literówki, pan Starosta powinien zadbać o firmę dezynfekującą, a nie wysyłać swoich ludzi podległych np. Kogo panie sprzątające? Panie Starosto każdy się boi tego Virusa, panu coś się pomieszało, ostatnio pan namawiał na wolontariat, ja tylko z takim pytaniem czy pan pracuje jako wolontariat na stanowisku Starosty???
Ozonowanie to niewielki koszt , sa firmy ktore sie w tym specjalizuja!!
Powiat nie potrzebuje dezynfekcji tylko świeżego powiewu który wywieje z tego budynku ostatnich na ziemi prudnika zatwardziałych partyjnych koleżków. Wszyscy już zapomnieli jak przez długie lata starosta tworzył sztuczne stanowiska dla swoich towarzyszy. Licząc grosze niejaki Pan etatowy członek zarządu zapewne wyprowadził z kasy powiatu równowartość tak teraz potrzebnego ambulansu.