Tajemnica stuletniego sejfu

0

W trakcie modernizacji budynku Nadleśnictwa Prudnik pracownikom udało się dostać do nieotwieranych wcześniej skrytek pancernego sejfu. W jego wnętrzu znalazły się dokumenty i przedmioty związane z… Nie spodziewajcie się, że z leśnikami lub choćby budynkiem przy ul. Dąbrowskiego.

(fot. Andrzej Dereń)

Liczący około 100 lat sejf wykonany został przez znaną wrocławską firmę Antona Gertha specjalizującą się w tego typu produktach. W siedzibie nadleśnictwa pojawił się w latach 50. XX w. i w ramach reorganizacji struktury terytorialnej Lasów Państwowych został przywieziony z jednej z miejscowości w powiecie nyskim.

Sejf cały czas służył nadleśnictwu do przechowywania dokumentów niejawnych, ale nigdy nie otwarto jego wewnętrznej skrytki. W końcu w tym roku, w ramach remontu budynku i z pomocą specjalistów, postanowiono sprawdzić, co jest w środku. W środę 7 listopada oczom leśników ukazał się spory pakiet niemieckich dokumentów z latach 30. i 40. XX w., książek, druków, zestaw pieczątek i korespondencji.

– Sejf będzie poddany renowacji – wyjaśnia dla „TP” nadleśniczy Nadleśnictwa Prudnik Marek Cholewa. – Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z muzeum w Prudniku. Pan dyrektor zadeklarował współpracę na bazie pracowni renowacji, którą posiada. Sejf zostanie tam przewieziony i poddany odnowie. Chcemy, żeby znów wyglądał tak jak sto lat temu, kiedy został wyprodukowany.

(fot. Andrzej Dereń)

Zamki z sejfu zostały już zdemontowane. Po naprawieniu wrócą na swoje miejsce, a sejf nadal będzie pełnił funkcję użytkową w nadleśnictwie. Stare dokumenty zostaną zinwentaryzowane i w części przekazane do zbiorów Muzeum Ziemi Prudnickiej. Nie wszystkie, bo też nie całość zachowanych materiałów przedstawia dużą wartość historyczną. Jest też sporo tych samych druków.

– Być może zobaczymy tematyczną wystawę na temat tego, jakie skarby zostały znalezione w sejfie Nadleśnictwa Prudnik – dodaje Marek Cholewa.


O tym jakie dokumenty skrywał sejf, z jaką instytucją były związane oraz z jakiej miejscowości pochodziły, napiszemy w najbliższym wydaniu „Tygodnika Prudnickiego” – w dodatku historycznym Archiwum Odkrywcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here