Prognozy pogody na ultramaraton pieszy XII Rajd Prudnik – Pradziad (60 km) nie zapowiadały przyjemnej wędrówki w słońcu i lekkim wietrze. Alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zapowiadał burze z gradem i silny wiatr z możliwościami przerw w dostawie prądu. Zapowiadała się ostra walka z przeciwnościami natury.
W rzeczywistości burzowo-gradowego dramatu nie było, ale padało… miejscami obficie, zwłaszcza pod koniec wędrówki. Zapewne pogodowe zapowiedzi sprawiły, że na starcie w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym „Dąbrówka” w Prudniku na 143 zapisane osoby, stawiło się 112. Do oddalonego o 60 km celu wędrówki dotarło 100 osób. Byli to turyści z całej Polski, od Płońska, przez Poznań, Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle, wiele miejscowości województwa śląskiego, aż do lokalsów. Byli też nasi krajanie, ale mieszkający obecnie w Niemczech – w Berlinie i Dachau koło Monachium. Rozpiętość wieku uczestników wahała się od 24 do 69 lat, a mężczyznom dotrzymywały kroku, a często ich przewyższały, kobiety. Byli weterani rajdu – jak Dawid Przyszlak – który nie opuścił ani jednej edycji imprezy – jak i osoby, które po raz pierwszy pojawiły się w Prudniku. Wielki szacunek i gratulacje dla wszystkich, którzy dotarli dotarli do celu wędrówki. Gratulacje również dla tych, którzy spróbowali swoich sił, ale z różnych powodu, nie zdołali dojść na szczyt.
Organizator imprezy, Oddział PTTK Prudnik, bardzo dziękuje wszystkim uczestnikom za udział w rajdzie oraz osobom, firmom i instytucjom, które wsparły rajd. Pełne podsumowanie i fotorelacja z RPP w niedzielę wieczorem.
Do zobaczenia na szlaku!
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń)
