Ogrom zniszczeń. Od Prudnika do Zlatych Hor [FOTO/WIDEO]

0

W środę, 25 września, sprawdziliśmy jak wyglądają zniszczenia dokonane przez powódź wzdłuż Złotego Potoku, między Prudnikiem a Zlatymi Horami, w górnym biegu Osobłogi, między Petrovicami, a Arnultowicami oraz w Trzebinie. Zaskakujące, gdzie wysoka woda dokonała największych zniszczeń. W pierwszej części zajmiemy się miejscowościami nad Złotym Potokiem.

Powierzchowna ocenia zniszczeń nie jest miarodajna, bo tych często nie widać gołym okiem (na przykład uszkodzenia budynków oraz mediów), ale daje ogólny pogląd na to, co się wydarzyło.

PRUDNIK

W Prudniku Złoty Potok kończy swój bieg przy pofabrycznych budynkach włókienniczych i niedaleko mostu kolejowego, gdzie łączy się z rzeką Prudnik (lub Wielką Prądną). W tym miejscu rwąca rzeka zniszczyła wały. Wyżej porwała dużą, kratownicową kładkę dla pieszych w kompleksie ogrodów działkowych, odcinając dostęp do części działek „za rzeką”. W rejonie jazu przy basenie, uszkodzone zostały kamienne brzegi, wymywając ziemię powyżej i od wewnątrz tych wzmocnień. To charakterystyczne zniszczenia dla wielu miejsc nad Złotym Potokiem, które wskazują, że betonowe i kamienne opaski nadrzeczne są za niskie. Na miejscu spotykamy pracownika Wód Polskich regulującego upusty na tamie.

 

ŁĄKA PRUDNICKA

Kładka przy kościele jest niedostępna ze względu na podmycie jej podpór. Woda od strony ul. Nad Złotym Potokiem była tak silna, że zniszczyła początkowe fragmenty kładki. W okolicy Wiejskiego Domu Kultury, gdzie rzeka lekko skręca, woda poszerzyła się o kilkanaście metrów, niszcząc spory fragment ul. Jana Pawła II, fragment kładki kratownicowej i podchodząc pod znajdujące się tam budynki mieszkalne.

W pobliżu Ruchomej Szopki Bożonarodzeniowej ponownie przy kładce woda wymyła ogromne dziury. Zniszczenia są na terenie posesji, przez które przewaliła się woda spływająca z pól uprawnych do rzeki.

MOSZCZANKA

To wieś najbardziej dotknięta skutkami powodzi nad Złotym Potokiem. Infrastruktura we wsi, głównie drogowa, została zdemolowana.

Drogi prowadzące wzdłuż Złotego Potoku poprzerywane są w kilku miejscach i obecnie nie da się nimi przejechać. W kilku punktach piesi mogą przejść tylko po prywatnych posesjach, bo fragmenty dróg z poboczami zostały całkowicie wymyte. W nurcie rzeki leżą betonowe i asfaltowe fragmenty nawierzchni dróg.

Podobnie jak w 1997 r., również tym razem zniszczona została droga na luku rzeki 250 m poniżej boiska. Odbudowane po XX-wiecznej powodzi wzmocnienia brzegu rzeki nie spełniły swojej roli. W kilku miejscach powstały szerokie, kamienne, powodziowe koryta, a nawet łachy, małe wyspy.

W rejonie szkoły zmyta droga przy szkole została zastąpiona tymczasową. Na miejscu ekipa z ciężkim sprzętem prowadzi dalsze prace. We wsi widać też działających pracowników ZWiK Prudnik, niewielką grupę żołnierzy oraz osoby dokonujące pomiarów. Obok kościoła grupa osób tnie powalone przez wodę drzewa. Przy łowisku obok mostu kolejowego całkowicie zerwana została kładka. We wsi stoi cysterna z wodą do picia.

– Nasz dom po powodzi jest w stanie opłakanym – przedstawia swoją sytuację mieszkaniec Moszczanki Jarosław Gerczak. – Dom pęka w oczach. Ściany zewnętrzne mają potężne pęknięcia. Również w środku zaczyna pękać, a wszystko to przez zerwaną drogę i dwumetrowe urwiska pod domem. Po wypłukaniu i zerwaniu drogi dom zaczął się „kłaniać” w kierunku rzeki. Inspekcja nadzoru budowlanego oceniła pęknięcia na 50 proc. My niestety nadal jesteśmy bez wsparcia,  żadnego kamienia nie wysypali by wzmocnić zerwany asfalt z resztką ziemi.

Fotografie posesji państwa Gerczaków z Moszczanki:

POKRZYWNA

W porównaniu z Moszczanką i Łąką Prudnicką ogólne zniszczenia nie są wielkie, choć woda zalała część znajdujących się najniższej ośrodków. Wyjątkowa sytuacja dotyczy domu mieszkalnego państwa Górów, którego fundamenty i ściany zostały podmyte przez wodę. W rejonie Hotelu „Gorzelany” woda zniszczyła most (konstrukcja spadła z podpory), alejkę prowadzącą do kolejnej kładki i całe otoczenie wokół.

JARNOŁTÓWEK

Podczas powodzi 1997 r. rzeka wyrwała duży fragment szosy blisko granicy z Pokrzywną, na kilka miesięcy przerywając możliwość przejazdu w tym miejscu. Podczas aktualne powodzi wzmocnienie brzegów na tym odcinku przetrwało, ale niewiele brakowało, żeby powtórzyła się sytuacja sprzed 27 lat. Woda ponownie zniszczyła brzeg i podmyła część drogi. Jest tam zwężenie drogi.

Woda zmyła drogę przy domach zbudowanych po powodzi, ale została już tymczasowo odbudowana. To tutaj w 1997 r. znajdowały się budynki, których ściany zawaliły się pod naporem wody. Duże uszkodzenia widać miejscu, gdzie Bolkówka wpada do Złotego Potoku.

Na wysokości budynku przedszkola woda zniszczyła świeżo odnowioną drogę. Tu również w trybie pilnym wzmocniono brzeg i tymczasowo naprawiono część drogi.

Zapora w Jarnołtówku nie nosi śladów uszkodzeń. Ziemia w obszarze zalewowym powoli schnie.

ZLATE HORY

Mimo, że w tym czeskim miasteczku odnotowano bardzo wysoki przepływ wody, znaczenie większy od tego w lipcu 1997 r., to miejscowość obroniła się przed skutkami powodzi. Wydaje się, że swoją rolę spełnił „zabetonowany” odcinek koryta Złotego Potoku prowadzący równolegle do podłużnego  rynku. Koryto jest tu szerokie i proste, a brzegi wysokie. Woda po prostu tędy szybko spłynęła. Sytuacja uległa zmianie po tym odcinku, gdzie jest pierwszy łuk rzeki i tu woda zmyła brzegi i część drogi prowadzącej do ogrodów działkowych. Woda uszkodziła też fragmenty nadbrzeża ulicy Krnovskiej od strony Heřmanovic. Tutaj również rzeka jest „zabetonowana” ale koryto jest małe.

PODSUMOWANIE

Choć trudno porównywać ogrom powodziowych zniszczeń dokonanych przez Białą Głuchołaską, z tym, co się działo nad Złotym Potokiem, to również tutaj można mówić o katastrofie. Uszkodzenia infrastruktury miejscowości są ogromne, zwłaszcza w Moszczance. Wszędzie trzeba będzie odbudować i wzmacniać brzegi rzek, odbudowywać lub stawiać na nowo kładki, sprawdzać stan techniczny mostów, odtwarzać fragmenty dróg i media – wodociągi, kanalizację itp. Osobiste dramaty przeżywają właściciele części posesji, tych zalanych wodą i tych, których konstrukcje zostały naruszone. To nie jest tak, że problem jest tylko wtedy, kiedy woda zbliży się bezpośrednio do ścian budynków. Straty są również na terenach oddalnych od rzeki, przy bocznych ciekach i rowach, na polach uprawnych i łąkach.

W następnej części opublikujemy film i zdjęcia z czeskich miejscowości wzdłuż górnego biegu Osobłogi – Petrovic, Janova, Jindřichova, Arnultovic oraz dodatkowo z Trzebiny.

Fotografie i materiał wideo Andrzej Dereń

Materiał wideo – Moszczanka z lotu drona Maciej Godlewski

Posesji pp. Gerczaków – Jarosław Gerczak

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here