Złote myśli Ryszarda Ścibora

1
(fot. Grzegorz Weigt)

W środę 25 października w Muzeum Ziemi Prudnickiej (siedziba główna; Arsenał) odbyło się spotkanie autorskie z Ryszardem Ściborem. To kolejny wieczór w ramach „Muzealnych pogadanek”, czyli rozmów z interesującymi prudniczanami. Ścibor właśnie wydał swoją najnowszą książkę „Myśli nieprzypadkowe” i spotkanie było okazją przybliżenia tej publikacji czytelnikom. Obok „Myśli…” rozmawiano też o poprzednim tytule w dorobku Ścibora, nieco przez czas epidemii – wówczas się ukazała, zapomnianej książce „Dotyk ciszy”.

Prudniczanin Ryszard Ścibor (rocznik 1949) debiutował zbiorem wierszy „Słońce i deszcz” w 2013 roku (mamy więc przy okazji jubileuszowe dziesięć lat od poetyckiego debiutu). W czasie epidemii, w 2020 roku wydał drugi zbiór wierszy pt. „Dotyk ciszy”. W tzw. między czasie wydał jednak zaskakujący, efektownie edytorsko przygotowany w formie albumów cykl książek „Przyjaciele” i „Bezpieczni przyjaciele” (2017, 2019, 2023). To książki, z edukacyjnymi wierszykami Ścibora, przeznaczone dla dzieci i przez dzieci pięknie zilustrowane. Wreszcie, w 2017 roku opublikował Ryszard Ścibor zbiór aforyzmów pt. „Myśli nieprzypadkowe”. Dzisiaj wraca z aforyzmami i złotymi myślami, krótkimi humorystycznymi wierszykami w książce ponownie pt. „Myśli nieprzypadkowe”. Jest to więc siódma pozycja w dorobku prudniczanina, członka Klubu Ludzi Piszących.

W ślad za publikacjami odbywały się spotkania autorskie Ryszarda Ścibora z czytelnikami. Nie było ich wiele, raczej dość skromnie po jednym na książkę, może w przypadku niektórych książeczek z cyklu „Przyjaciele” dochodziły jeszcze spotkania w placówkach oświatowych (prudnickie i nyskie przedszkola i szkoły). Takie spotkania są zatem wyjątkową okazją, aby spotkać się z autorem, porozmawiać o literaturze, może o życiu (przecież chodzi o aforyzmy). Jest to także okazja do spróbowania słynnych słodkich wypieków Ścibora. Były znakomite.

Wstęp do książki „Myśli nieprzypadkowe” napisała Alina Nowak. Warto zwrócić uwagę na niektóre z zawartych tu sugestii: „Z góry trzeba zaznaczyć, że nie są to typowe sentencje. Autor balansuje między tą formą a skłonnością do lirycznej wypowiedzi, czasem liryzm stawia na równi z przekazem intelektualnym. Znosi go w kierunku poezji, co czyni niektóre teksty wypadkową tych dwóch form wypowiedzi.” Alina Nowak także poprowadziła to środowe spotkanie w Arsenale, na które zaprosił dyrektor Muzeum Ziemi Prudnickiej Marcin Husak. Wywiązała się interesująca rozmowa, na temat poezji, twórczości Ryszarda Ścibora, jego podejścia do życia, smutku, mimo pisania aforyzmów braku chęci pouczania…

Zawsze (niemal zawsze) podczas tego typu spotkań jest też tzw. przerywnik muzyczny. Zdarz się, że jest to ciekawy mini recital. Tym razem także byłą muzyka, ale zarazem coś nowego. Nie gitara, nie klawisze, nie śpiew, ale flet poprzeczny. Znakomicie grała na nim Naomi Pustelniak z Moszczanki. Pracownikom muzeum udało się stworzyć bardzo dobry klimat spotkania, wystrój, światło, poczęstunek, z grzańcami. Nie omieszkał za to podziękować bohater wieczoru, dostrzegając jak on i jego liczni goście zostali przyjęci. Na koniec można było książki Ryszarda Ścibora kupić. Jak na tak piękne wydania, obok interesującej treści także znakomite kolaże Magdaleny Hasenbeck, efektowne przygotowanie edytorskie, to cena jest niewdzięcznie niska. A przy okazji jeszcze czas na dalsze rozmowy z autorem, uzyskanie wpisu do książki, no i te wypieki.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here