W wieczornej relacji na żywo na Facebooku burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak mówi o problemach związanych z dystrybucją węgla dla mieszkańców. Będą dodatkowe koszty jego zakupu i poniosą je mieszkańcy.
Dziś po południu (21 listopada) w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się spotkanie z samorządowcami, którzy zadeklarowali pomoc państwu w dystrybucji węgla dla obywateli oraz przedstawicielami Ministerstwa Aktywów Państwowych i spółek Skarbu Państwa.
Okazało się, że wbrew wcześniejszym ustaleniom Gmina Prudnik otrzyma węgiel nie z Polskiej Grupy Górniczej, a z Polskiej Grupy Energetycznej Paliwa. Dla samorządu było to o tyle istotne, że PGG posiada swój skład w Prudniku, stąd koszt jego transportu na miejscu byłby niewielki.
– Nie wiadomo z jakich powodów nagle zostaliśmy przerzuceni do Polskiej Grupy Energetycznej i będziemy po węgiel jeździli do Opola, więc ten koszt transportu będziemy musieli doliczyć naszym mieszkańcom – mówi burmistrz. – Kuriozum jest takie, że Głuchołazy i Lubrza będą odbierały węgiel z Prudnika, a Prudnik, mając skład węglowy u siebie, będzie go odbierał z Opola.
Wskutek zmiany dostawcy węgla procedura załatwia sprawy musiała ruszyć od zera i do dziś prudnicki magistrat nie otrzymał nawet projektu umowy.
Państwowy system dystrybucji co rusz wywołuje lokalne oburzenie. Tygodnik Prudnicki pisał o wójcie gminy Walce Marku Śmiechu, który jako jeden z pierwszych zadeklarował odbiór węgla, a nawet zorganizował jego transport. Gdy miało dojść do finalizacji zamówienia, okazało się, że państwowa spółka nie ma węgla dla Walec, prolongując sprzedaż na bliżej nieokreśloną przyszłość. Kolejny problem to dodatki węglowe. Ponad tysiąc mieszkańców gminy Prudnik nie może się ich doczekać, ponieważ nie przyszła kolejna transza środków z budżetu państwa na ten cel.
– Nie wiadomo z jakich przyczyn jesteśmy karani za to, że chcemy dostarczyć wam węgiel – dodaje burmistrz, zwracając się do mieszkańców. – Mam wrażenie, że żyjemy w świecie Barei.
Bareja to się zaczyna jak przychodzisz załatwić cokolwiek do Urzędu Miasta Prudnik.
I teraz nieudolne są samorządy, a nie PISowski rząd. A tańczycie jak wam zagrają.
Ja sobie chrustu nazbieralem w rowie przy drodze , lezy juz drugi rok ,to moze nie trzeba na to bumagi?
Panie Burmistrzu gospodarzu są ludzie na stanowisku na zasadzie bierny a wierny nie mający pojęcia co robi przypratywałem się na powiatowych dożynkach w Rudziiczce wiceministrowi chodził jak paf rozdając lub nie chleb chleb na który sobie nie zaślużył Pani poseł Czochara dlaczego pani milczy boi sie wyborów czym dłużej to gorzej ludzie zmarnięci odtajają na jesień zrobimy piekło jak on nam robią grenladię
Tak, jasne, pewnie takie samo piekło, jak Czarnkowi, gdy był w Prudniku. Wy jesteście odważni tylko przy klepaniu w klawiaturę.