Spółka Wydawnicza „Aneks” wynajmie powierzchnię reklamową na budynku (różne kierunki) przy ul. Kościuszki w Prudniku. Obiekt usytuowany jest w bezpośrednim sąsiedztwie dworca autobusowego, ośrodka zdrowia oraz największego bezpłatnego parkingu w mieście.
Szczegóły oferty pod nr tel. 606 948 251.
Nie wiem czy dobrze kojarzę ale czy te tablice reklamowe maja być na tej ruderze na zapleczu Prokuratury, która straszyła wszystkich podróżujących autobusami przejeżdżającymi przez prudnicki dworzec autobusowy gołymi cegłówkami pomiędzy którymi już żadnej zaprawy/spoiwa nie było ?
I czemu mają służyć te złośliwe bzdury? Budynek jest pięknie wyremontowany, odwilgocony i wypiaskowany. Wymieniliśmy okna i parapety z betonowych łamańców na szlifowany kamień. W tynku zaznaczyliśmy dawne bramy wjazdowe oraz posadziliśmy winobluszcz, który piękne otulił budynek. Ludzie przychodzą i robią sobie na jego tle zdjęcia. Kilka miesięcy temu zastąpiliśmy asfalt brukiem. O środku nie wspominam. Jednym słowem odnowiliśmy zaniedbany budynek, który wcześniej był w zasobach gmin.
To bardzo przepraszam. Ja pamiętam ten budynek z przed kilku lat i wtedy będąc na dworcu PKS odnioslem wrażenie że to rudera. Nic nie wiedziałem ze budynek został odremontowany ostatnio bo ostatnio już nie podrozuje autobusem relacji z Głuchołaz do Opola. Przed remontem to byla jedyna rudera w tej częsci miasta za wyjatkiem dworca PKS.
Pozwole sobie na dodatkowy komentarz w sprawie Prudnika ktory jest postrzegany nie tylko przez przyjezdnych z Polski ale takze z zagranicy, jak miasto rudera. Przyjezdzaja goscie z zagranicy (Krnov, Ostrava) na imprezy targowe na hali sportowej przy torze łuczniczym. Jada od granicy ul.Wiejska a tam rudery jakiegos zakaldu lodow, zakladu nagrobkowego, zakladu miesnego, stadniny koni – polowa nieruchomosci to rudery na tej ulicy. Potem skrecaja z mostu w ul. Morcinak – same rudery domow mieszkalnych i rudera zakladow obuwniczych. Potem skrecaja w ul. Miła a tam tez same rudery i domow mieszkalnych z ul. Mlynskiej, rudera cegielni z walacym sie kominem i chaszczami zarastajacymi droge oraz walacym sie plotem, jakis zrujnowane betonowe ogredzenie bylego Caritasu – plot sie rozsypal i i z te miejsca jaks siatka jest usztukowana, zrujnowana hala sportowa a jak dojada na targi to jakis zrujnowana firma budowlana i jakies ruiny tylu od marketu. Potem jada z powrotem ta sama droga. Tak prowadzi ich nawigacja najkrotsza droga. Jakie wrazenie maja mies ludzie przyjezdni skoro na ich trasie do targow 80 % budynkow to albo rudery albo walace sie ruiny. Jedzie ktos pociagiem Kormoran przez Prudnik – dworzecosobowy PKP to rudera, byly dworzec towatowy to ruina i widok na obie strony ul. Nyskiej tez same rudery a z daleka rudery zaklady wlokienniczego. Jakie wrazenie ma odniesc podrozny. Jadzie autobusem z Wroclawia na Slask czy do Malopolski i autobus wjezdza rondem Czyzowickim do Prudnika i jedzie ul. Nyska – same rudery domow mieszkalnych z obu stron i przed wiaduktem i za wiaduktem oraz ruiny z obu stron zakladu wlokienniczego a nawet widac z okien autobusu wysmalone okna w tej slynnej kamienicy na Chrobrego i dalej rudera budynku blizniaczego do obecnego Domu Kultury. Na trasie wiecej ruder niz normalnych budynkow. Moim zdaniem ul. Mila nalezy zamykac dla ruchu jak sa targi na hali luczniczej aby goscie i z Czech i ze Slaska i z Opola nie ogladali tego choc ul. Mlynska czy Tragutra nie lepsza do dojazdu a tym bardzie ze nawierchnia drogi tam taka ze mozna to nazwqac ledwo przejezdna. Droga przez Gimnazjalna i Chopina tez jak po bombardowaniu w Mariupolu. Nie ma jak dojachac na hale lucznicza bo wszedzie wstyd gosci puscic chyba ze przez Dabrowskiego i Lipowa. A najlepej jakby goscie wjezdzali od strony Debowca bo to jedyna droga i otoczenie co wstydu nie przynosi. Jak przyjezdni maja nie postrzegac Prudnika jako miasto ruina ?