Prudniccy kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej podejrzewali, że 41-letni mieszkaniec Prudnika może mieć narkotyki.
Ich przypuszczenia potwierdziły się. Podczas przeszukania jego miejsca zamieszkania funkcjonariusze znaleźli ponad 600 gramów marihuany.
Szybko okazało się, że 41-latek oprócz posiadania zakazanych substancji ma również na sumieniu uprawę konopi indyjskich. W specjalnie do tego celu przystosowanej szafie ubraniowej, śledczy ujawnili kilka krzewów tej rośliny. Wszystko zostało zabezpieczone, a mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Mieszkaniec Prudnika usłyszał już zarzuty w tej sprawie. Za takie przestępstwa grozi mu teraz nawet do 10 lat więzienia. Dodatkowo na poczet przyszłej kary policjanci zabezpieczyli mienie o wartości 3000 złotych.
Brawo nasi policjanci bohaterowie!
Zatrzymali bardzo groźnego bandziora.
Co dalej?
Może do pobliskiego przedszkola zajrzyjcie, czy jakiegoś szczawiu dzieciaki nie żują?
Albo złapcie właściciela psa co nasrał i nie zostało sprzątnięte?
A redakcjo, wytłuszczać 600 gram marychy, wiecie, że to te 3 krzaki? Robicie ludziom wodę z mózgu. Facet sobie hodował kilka krzaków dla siebie i wielkie halo. (Dla tych nie w temacie, pali się kwiatki tej rośliny, reszta sie do niczego nie nadaje).
Ewidentnie na użytek własny, a wyślą niewinnego gościa do pierdla na 10 lat, gdzie prawdziwi bandyci łażą po ulicach i urządzają burdy, państwo z kartonu i tyle!
Brawo. Też jestem tego zdania.