O suszy w Republice Czeskiej

0

Obszar Republiki Czeskiej nie kojarzy się ze szczególnym problemem braku wody. Górski i wyżynny kraj, z dużymi, zalesionymi terenami, wydaje się być dobrym rezerwuarem wody. Tymczasem również tam, tak jak w całej Europie, zauważa się narastający problem ubytku wody w środowisku.

Temat ten poruszony został przez polski Ośrodek Studiów Wschodnich, który w serwisie YouTube opublikował materiał filmowy pt. „Zmiany klimatu i ich skutki. Największa od kilkuset lat susza w Czechach”.

Między rokiem 2011 a 2019 w Rep. Czeskiej było trzykrotnie więcej dni z temperaturą powyżej 25 st. C, niż w latach 60. XX w. Rok 2018 był najcieplejszy w historii pomiarów temperatury powietrza w tym kraju (od 1775). To alarmujące sygnały, mające wpływ na poziom wody w środowisku.

Wspomniane bogactwo lasów może być złudne, jeśli zdamy sobie sprawę, że ok. 70 proc. ich powierzchni to przemysłowe uprawy świerka, popularne również w południowej Polsce. Gorące i suche lata wpłynęły na ich osłabienie, które z kolei sprzyjało rozwojowi kornika, a ten dokonuje prawdziwych spustoszeń w borach świerkowych. Przekonać się o tym można choćby w niższych partiach przygranicznych Jesioników, w okolicach Jindřichova, czy Zlatych Hor, gdzie wycięto ogromne obszary lasów. Pozbawione drzew tereny nie są w stanie zatrzymać większej ilości spływającej wody, co z kolei przyczynia się nie tylko do słabej retencji, ale i wywołujących szkody powodzi.

Innym problemem, który ma znaczenie w procesie zatrzymywania wody, była odgórna likwidacja zbiorników wodnych, jeszcze z czasów Józefa II Habsburga (pod uprawy rolne). Tu również można doszukiwać się analogii na terenach obecnej Polski. Jeszcze pod koniec XVIII w. na ziemi prudnickiej znajdowała się znaczna liczba stawów, nierzadko o dużych rozmiarach (np. z największym kompleksem zbiorników obok Chrzelic), które zostały osuszone, a tereny urolnione. Pozbawiony naturalnej szary roślinnej, mokradeł i zbiorników wodnych teren stepowieje.

Czesi szacują, że w najbliższych latach straty spowodowane suszą mogą wynieść nawet 4,8 proc. PKB kraju rocznie.

Materiał OSW komentuje dr Krzysztof Dębiec.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here