W lawinowym tempie przybywa zakażeń koronawirusem w powiecie prudnickim
Tylko w ostatni weekend potwierdzono aż 172 nowe przypadki! W sumie liczba zakażonych sięga już blisko pół tysiąca. Wirus SARS-CoV-2 paraliżuje działalność kolejnych zakładów pracy. Wszystko wskazuje na to, że ziemia prudnicka na dłużej zostanie w czerwonej strefie epidemicznej.
POTWIERDZONE PRZYPADKI ZAKAŻENIA KORONAWIRUSEM W POWIECIE PRUDNICKIM
- 19 października – 487
- 16 października – 315
- 15 października – 251
- 13 października – 215
- 12 października – 157
- 8 października – 98
- 2 października – 74
Tylko 13 osób w szpitalu (czyli 13 naprawdę chorych) na prawie 500 pozytwnych wyników COVID – to tylko około 2% naprawdę chorych z tego co przebadano. Jakby wszystkich w powiecie przebadać to realnie było by od 2000 do 5000 pozytywnych więc przy takiej liczbie 13 naprawdę chorych to grubo poniżej 1% jest naprawdę chora. Nie ma strachu przy takiej statystyce. Doputy z 1000 osób nie wyląduje w szpitalu to nie ma co narzekać i siać paniki.
Leczenie szpitalne to tylko ułamek procenta problemów. System narzucił kwarantannę. Jedna osoba zakażona to tak od 1 do 5 osób na kwarantannie. Przy obecnym stanie powoli zbliżamy się do liczby 1000 mieszkańców na kwarantannie. To destabilizuje życie obywateli, od szkół, przez urzędy, po miejsca pracy. A wracając do szpitali, blokuje służbę zdrowia i leczenie bieżące różnych chorób. Epidemia to dramat, z powodu i właściwej choroby, i tego wszystkiego wokół co się z nią wiąże.
Panie Franciszku, niby tak, ale Covid ciężej atakuje srednio po 7 -8 dobie, zobaczymy ten tydzień.
Na grypę hiszpanke (jak dobrze pamiętam co mi kiedyś ojciec opowiadał jak to było ze 100 lat temu) to co 3-cia osoba średnio umierała. To dopiero jest tragedia i prawdziwa epidemia. Na razie nie jest tak źle ale perspektywy nie są wesołe na najbliższe miesiące. Więc na razie nie ma co narzekać tylko się modlić aby się w postępie geometrycznym nie zaczęła się siać zaraza.
To się módlmy do św. Judy Tadeusza od spraw trudnych i beznadziejnych bo nikt nam już nie pomoże
Nalezy sie cieszyc ze to nie wirus przemiany w „ZOMBI” Ludzkosc jest na skraju totalnego unicestwienia, narazie to co sie dzieje na swiecie to tylko preludium!!
Gratulacje dla fabryki mebli w Prudniku i dla sanepidu że tak walczą z pandemia. Normalnie bierze się wszystkich na kwarantanne i bada. A tu samowolka chodzą zarażaja fabryka się cieszy że działa tragedia… a ty kichnij w sklepie to zamkną cały sklep i jeszcze całą ulicę dla pewności. Ktoś musi za to odpowiedzieć !
Jak ktoś np: w Kościele puści bąka to będzie to odczuwalne w całym Kościele – taka jest naprawdę propagacja wirusa bo tam gdzie dotrze smród tam i dotrą cząstki wirusa które są w aerozolu – majtki i spodnie tego nie zablokują. Maski blokują krople ale nie blokują aerozolu w wydychanym powietrzu. Jakby podczas oddychania człowieka wydzielałby się taki smród jak przy bąku to by każdy szybko zrozumiał ile wirusa jest w zamkniętych przestrzeniach. Więc do puty ludzie tego nie zrozumieją to żadne maski czy dystans 2 metrów na wiele się nie zdadzą w przestrzeniach zamkniętych gdzie są ludzie. Trzeba jak ognia unikać przebywania dłużej jak kilka minut w zamkniętych przestrzeniach gdzie są ludzie.