W nocy z 5 na 6 października doszło do pożaru w kamienicy socjalnej przy ul. Chrobrego 49 w Prudniku. Tym razem spalił się niezasiedlony lokal na II piętrze.
Na czas akcji ratunkowej z budynku ewakuowano kilkunastu mieszkańców. Nikt nie został poszkodowany. spaliło się mieszkanie oraz strop nad nim.
W akcji brali udział: zespół ratownictwa medycznego oraz jednostki straży pożarnej – zawodowej z Prudnika oraz OSP z Moszczanki, Szybowic i Lubrzy. Miejsce zdarzenia zabezpieczała policja, która prowadzi działania mające na celu ustalić przyczyny pożaru.
W kamienicy przy ul. Chrobrego bardzo często dochodzi do pożarów oraz interwencji policji. Budynek w części zamieszkany jest przez osoby, które nie radzą sobie z samodzielnym życiem, zwykle uzależnione od alkoholu. W numerze „Tygodnika Prudnickiego” z 30 września poświęciliśmy problemom lokatorów tej kamienicy obszerny reportaż.
– Najbardziej boję się tego, że któregoś dnia nie wstaniemy z łóżek. Albo wylecimy w powietrze, albo zginiemy w płomieniach, bo to lumpiarstwo zasypia przy świeczkach w hałdach zniesionych śmieci – mówił cytowany przez gazetę jeden z lokatorów.
Jak długo będzie trwała ta zabawa w ćwiczenia z gaszeniem pożaru za nasze pieniądze??? Ile kosztowały akcje gaszenia ognia w tym budynku? Z krótkofalówek z jednego z wozów gaśniczych informowano o opanowaniu i dogaszaniu ognia, a mimo to ściągano jednostki OSP z Moszczanki, Szybowic, Lubrzy, po co, dla zwiększenia kosztów, sprawdzenia gotowości OSP? Jak pamiętam i jak widać, to jest solidny budynek, gdzie kiedyś mieszkali pracownicy Froteksu. Jak długo jeszcze ta patologia będzie rządziła władzami Prudnika?
Nalezy brac przyklad z sasiednich Czech, tam element „mieszka” na peryferiach miejscowosci, jesli sie bawia ogniem , to przynajmniej nie stanowia zagrozenia dla normalnych obywateli!!
Skoro nic im nie można zrobić a straży miejskiej wogóle na ulicach nie widać to jak ma być. To już nawet w Rynku w centrum miasta robią co chcą załatwiają się, piją alkohol i śmieją sie że nikt im nic nie może zrobić a ludzie koło tego muszä chodzić, dzieci patrzą na to masakra zróbcie cos z tym jeżeli straż miejska z tym nic nie robi to po co w Prudniku straż miejska. Podajcie komórkoqy numer telefonu do straży miejskiej bo ten stacjonarny zawsze milczy jak grób
Panie burmistrzu mieszkańcy Prudnika mają dość tej patologii na ulicach naszego miasta i proszą żeby sie pan tym zajął. To są nasze problemy i po to wybraliśmy pana na gospodarza
I pomyslec ze jeszcz 300 lat temu, odbywaly sie procesy czarownic , i jakos rajcy miejscy
potrafili „wyplenic” zaraze!!