Pięciu pracowników oświaty gminy Prudnik uzyskało wyniki pozytywne lub na granicy normy badania na przeciwciała koronawirusa. Problem w tym, że żadna z tych osób nie musi być obecnie zakażona.Testy przesiewowe wykonano na 116. pracownikach oświaty gminy Prudnik i wiąże się z uruchomieniem części szkół i przedszkoli.
Obecna wątpliwość wynika z tego, że zastosowane badanie (tzw. kasetkowe – pobranie krwi) może wskazywać już przebyte zakażenie. Ponieważ przeprowadzone testy w przypadku pięciu osób nie mają charakteru jednoznacznego, konieczne będą badania genetyczne.
– Wspólnie z sanepidem weryfikujemy za pomocą testów genetycznych wątpliwe wyniki badań przesiewowych – informuje „TP” wiceburmistrz Jarosław Szóstka.
-Do czasu uzyskania wyników testów genetycznych osoby z podejrzeniem covidu nie będą pracowały – dodaje wiceburmistrz. To oznacza, że wszystkie pozostałe osoby mające obecnie kontakt z dziećmi przeszły testy z wynikami negatywnymi i są bezpieczne.
Wczoraj (25 maja) późnym popołudniem Gmina Prudnik poinformowała o uruchomieniu od dziś zajęć dla dzieci w części przedszkoli i szkół. Na razie zadeklarowana frekwencja jest bardzo niska.
Podobne badania jak w gminie Prudnik przeprowadzono w sąsiednich Głuchołazach, gdzie cztery osoby uzyskały pozytywne wyniki. Jak już informowaliśmy, testy mają być przeprowadzone także wśród pracowników oświaty gminy Głogówek.