Trwa remont schodów między ul. Kołłątaja a Chrobrego w Prudniku. Inwestycja Gminy realizowana jest przez Przedsiębiorstwo Robót Drogowych „Prószków”, które w przetargu zaoferowało wykonanie zadania za 252,1 tys. zł. Końcowy termin realizacji prac to 30 czerwca.
O inwestycji szeroko pisał „Tygodnik Prudnicki” w numerze z 12 lutego. Odnowione schody zostaną dostosowane do obecnych przepisów bezpieczeństwa, wyposażone w oświetlenie ledowe („od dołu”) oraz urządzenia pomocne osobom niewidzącym lub niedowidzącym.
Podczas już przeprowadzonych prac odkryto dwie ciekawostki związane z konstrukcją i historią schodów. O pierwszej z nich napiszemy w najbliższym wydaniu gazety (warto!). Druga ciekawostka to studzienka, która nie była ujęta w miejskich dokumentach. Wykonana zapewne jeszcze w czasach niemieckich dawała dostęp do kanału, którym do dziś spływa woda pod schodami. Być może odpływ połączony jest z kanalizacją burzową ul. Kołłątaja. Całość zapobiegała powstawaniu w trakcie ulew „rzeki”, która utworzyłaby się, zbierając wodę z ul. Kołłątaja, a następnie w „korycie” schodów.
Ze schodami związana jest jeszcze historia kanału, który doprowadzał wodę do wieży ciśnień na terenie obecnego muzeum. Ze starych map wiemy, że kanał biegł wzdłuż ul. Chrobrego u podnóża schodów. Piesi przechodzili przez niego po kładce. Dziś nie ma po nim żadnego śladu.