W Borach Niemodlińskich koło Przechodu funkcjonariusze Policji i Straży Leśnej szkolili się w poszukiwaniu osób zaginionych.
Ćwiczenia dotyczyły policjantów podległych komendzie powiatowej w Nysie oraz strażników leśnych Nadleśnictwa Tułowice.
Według scenariusza szkolenia 73-letni mieszkaniec powiatu nyskiego wspólnie z synem wybrali się do lasu na grzyby. Wcześniej uzgodnili miejsce, w którym co godzinę będą się spotykać. Kiedy ojciec nie pojawił się w umówionym miejscu, zaniepokojony syn zgłosił jego zaginięcie. Z informacji od zgłaszającego wynikało, że mężczyzna musi przyjąć leki, w przeciwnym przypadku istnieje zagrożenie jego życia i zdrowia – informuje policja.
Zadaniem służb było przeszukanie wyznaczonych sektorów lasu. Duży nacisk położono na organizację dowodzenia i łączności. Po kilku godzinach przeczesywania terenu mężczyznę udało się odnaleźć.
Niestety wkrótce nyscy policjanci musieli w praktyce sprawdzić to, czego nauczyli się w Przechodzie. 19 listopada zaginął mieszkaniec Głuchołaz.