Wraz z początkiem września ruszył remont odcinka linii kolejowej nr 333 między Głuchołazami a granicą państwa koło Wieszczyny. Modernizacja pozwoli przyspieszyć pociągi jadące między polskimi Głuchołazami a czeskim Karniowem do 80-120 km/h.
Obecnie linia użytkowana jest przez czeskie przewozy pasażerskie między Jesenikiem a Karniowem. Możliwość przejazdu czeskiego tranzytu przez terytorium Polski wynika z międzypaństwowej umowy sięgającej lat 50. XX w.
W rejonie Moszczanki, Pokrzywnej i Wieszczyny – linia przebiega tu zarówno na terenie gminy Prudnik i powiatu prudnickiego, jak i gminy Głuchołazy oraz powiatu nyskiego – trwa rozbiórka istniejących torów oraz podkładów. Zakończenie prac planowane jest jeszcze w tym roku. W 2026 r. planowana jest modernizacja odcinka linii między Głuchołazami a granicą państwa w kierunku Mikulovic. Łącznie remont polskiego odcinka linii pozwoli skrócić przejazd pociągów o około 7 minut.
W dalszej perspektywie czasowej jest wykonanie studium wykonalności dla nowego odcinka linii kolejowej, która połączyłaby Prudnik z „czeską” linią na wysokości Moszczanki i Pokrzywnej. Jej celem byłoby przekierowanie części pociągów z Magistrali Podsudeckiej (Kędzierzyn-Koźle – Prudnik – Nysa) na nowy odcinek, by przejeżdżały po drodze przez Głuchołazy. Obecnie „Podsudecka” pomija to miasto. Czy odcinek taki powstanie, nie ma na to żadnych gwarancji. Planowana od 50. lat elektryfikacja Magistrali Podsudeckiej wciąż czeka na realizację. Pomysł odcinka Prudnik – Pokrzywna/Moszczanka jest nowy.
Fot. Andrzej Dereń
Rozumiem, że coś z tego będzie miała strona polska, bo właściwie remontują linię, którą używają wyłącznie Czesi, a polskie linie czekają od lat na podobne usprawnienia. Kiedy w końcu wróci drugi tor koło Twardawy?
Bez przystanku kolejowego w Moszczance i Głuchołazach Miasto ,czyli dalej wykluczenie komunikacyjne i tylko czeski tranzyt
12- 13 września awaria taboru TLK Sudety,po długim oczekiwaniu ,komunikcja zastepcza
Na chwilę obecną trzeba dążyć do tego, aby połączyć Głuchołazy z Magistralą Podsudecką. Takie połączenie pozwoliłoby Głuchołazom mieć możliwość bezpośredniego połączenia z takimi miastami jak Jelenia Góra, Wałbrzych, Ząbkowice Śląskie, Kędzierzyn-Koźle, Gliwice, Katowice czy Kraków. Jednak wybudowanie linii kolejowej Prudnik-Pokrzywna wymagałoby budowy wiaduktu kolejowego nad drogą krajową nr 40 lub wiaduktu drogowego nad trasą kolejową (to już muszą ocenić fachowcy).
Ale w czym problem z tym wiaduktem? To normalna inwestycja budowlana. W Polsce realizuje się inwestycje kolejowe za miliardy, ta i tak byłaby skromna, bo odcinek jest krótki, a po drodze nie ma żadnych, dużych przeszkód. Tylko kibicować tej inicjatywie i oby nie zastępowała tematu ważniejszego – elektryfikacji Podsudeckiej.
Wiadukt pozwoli rozdzielić ruch kolejowy oraz drogowy (droga krajowa nr 40) w sposób bezkolizyjny. Trzeba robić wszystko aby połączyć Głuchołazy z magistralą podsudecką.