Do tego zdarzenia doszło dziś (18 lutego), po godzinie 6.00 rano w Lubrzy. Tam policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli samochód ciężarowy wraz z naczepą. Tor jazdy wskazywał, że kierujący tym pojazdem może być nietrzeźwy. Za kierownicą renault siedział 59-letni mieszkaniec województwa małopolskiego.
Badanie policyjnym alkomatem pokazało, że 59-latek miał w organizmie prawie promil alkoholu. Jak ustalili policjanci mężczyzna w takim stanie wybrał się w blisko 300-kilometrową trasę do Czech. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że wypił dzień wcześniej kilka piw.
Nieodpowiedzialny kierowca już stracił prawo jazdy. Teraz za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 3 lat więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka kara grzywny.
Ktoś ma niezłą fantazje aby pisać że zawodowy kierowca TIR-a przy mniej niż jednym promilu jechał zygzakiem. Nawet zwykły kierowca amator przy takiej małej dawce będzie jechał normalnie czy to samochodem czy nawet rowerem. Kierowcy TIR-ów to przy 2 promilach prowadzą lepiej niż przeciętny kierowca. U nich 1 promil to dawka fizjologiczna którą mają nawet jak prze dobę nie piją.
Tja, te wasze po wczorajszym, więc się nie liczy. Jednak liczy. Jako doświadczony kierowca tira powinien wiedzieć, że wypijając dzień wcześniej kilka piw, dzień później alkomat wykaże mu obecność alkoholu. Widać dużo mu brakuje do profesjonalizmu.
ale musisz brac pod uwage ze to pisał Pan Dereń