By ratownik mógł dotrzeć jak najszybciej

8
Fotografia poglądowa (fot. Andrzej Dereń)

Finalizowane są prace nad umową ramową o współpracy transgranicznej w ratownictwie medycznym. Jej praktycznym efektem ma być uproszczenie procedury pomocy poszkodowanym.

Naszym celem jest określenie zasad niesienia pomocy najbardziej potrzebującym przez tych, którzy znajdują się najbliżej – wyjaśnia posłanka Iwona Krawczyk, która w styczniu prowadziła wyjazdowe posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Polsko-Czeskiej Współpracy Transgraniczne w siedzibie Euroregionu Pradziad w Prudniku. Czy ten system zadziała, trudno powiedzieć, zażywszy że w dużej mierze o bliskości zespołów ratownictwa medycznego decyduje specyfika sieci osadniczej i odległość do najbliższego miasta z dyżurnym zespołem ratownictwa medycznego. Na przykład jeśli mieszkający w przygranicznych Bartultovicach Czech dozna nagłej zapaści, to najbliższy zespół ratownictwa medycznego będzie znajdował się w szpitalu w Prudniku. I nie jest to sytuacja wyjątkowa, tylko codzienna. Podobnie jest, tyle że po drugiej stronie granicy, z szeregiem polskich wsi, dla których najbliższym miastem jest czeski Karniów.

Projekt umowy zakłada m.in. określenie obszaru strefy przygranicznej, zdefiniowanie do jakich osób ma zastosowanie umowa, wyjaśnienie na czym polega akcja ratownicza, określenie zasad transportu pacjenta otrzymującego przedszpitalną opiekę w nagłych wypadkach oraz przekazania pacjenta, informację o możliwości wykorzystania statków powietrznych do ratownictwa medycznego oraz brak możliwości występowania przez strony umowy o zwrot poniesionych kosztów w związku z akcją ratowniczą,

.Negocjacje zapisów umowy ze stroną czeską zostały już zakończone, aktualnie projekt dokumentu jest tłumaczony na języki narodowe. Następnym krokiem będą konsultacje międzyresortowe.

Za realizuję porozumienia odpowiadają polscy i czescy ministrowie zdrowia w porozumieniu z ministerstwami finansów, spraw wewnętrznych i administracji i spraw zagranicznych.

8 KOMENTARZE

  1. Czyli z tekstu i poglądowego zdjęcia zrozumiałem że PCM będzie miał śmigłowiec (podobny jak na poglądowym zdjęciu) do niesienia pomocy medycznej i w naszej gminie i czeskich wioskach przygranicznych. To się chwali takie inicjatywy. Wreszcie coś pożytecznego a nie demagogia i populizm.

      • To po co na poglądowym zdjęciu jest śmigłowiec jako ilustracja do materiału tekstowego ? Przecież jakby śmigłowiec miał przylecieć z Opola czy Wrocławia to karetka z Prudnika do m.in Bartultowic dotrze 5 razy szybciej niż śmigłowiec. Więc na chłopski rozum widząc taką ilustrację nie ma innej opcji że śmigłowiec będzie w Prudniku a czy jego właścicielem będzie PCM czy LPR to dla mieszkańców sprawa drugorzędna.

  2. Teraz jak pacjenta trzeba będzie przetransportować pilnie w celu ratowania życia do Opola czy Wrocławia to śmigłowcem będzie szybciej i wygodniej niż wieść pacjenta na granicy życia trzesącą karetką i przebijać się przez korki w mieście. Tak czy inaczej śmigłowiec w Prudniku to bardzo dobra rzecz. Bardzo dobra inicjatywa.

Skomentuj Anna Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here