Za nami pierwsza od prawie pół wieku gala pięściarska w Prudniku
Tłumie przybyli do hali „Sójka” kibice byli dziś (23.03) świadkami 7. Mistrzostw Opolszczyzny w boksie olimpijskim (wyniki na jednej z fotografii), meczu Polska – Czechy (14-8) oraz „starcia gigantów”: Mateusz Kowalczyk – Kamil Rybaczuk. To ostatnie wydarzenie zakończył przed czasem, ku rozgoryczeniu zgromadzonych, lekarz czuwający nad bezpieczeństwem zawodników. W uznaniu medyka kontynuowanie pojedynku z urazem łuku brwiowego mogło zagrażać zdrowiu pochodzącego z Lubrzy pięściarza. Sam zawodnik był gotowy wrócić do ringu. Przeciwnikiem „Kowala” był mistrz Śląska Kamil Rybaczuk. Decyzja lekarza spotkała się, delikatnie mówiąc, ze słowami krytyki. Niemniej emocji dostarczył mecz międzypaństwowy. Największym zainteresowaniem cieszyły się, rzecz jasna, walki z udziałem zawodników Prudnickiej Akademii Boksu. W kategorii senior 92 kg Michał Sarańczak stanął w szranki z Maksimem Mikhalovem. Grzmotów było co niemiara. Po jednej z wymian ciosów Sarańczak został odesłany do narożnika z zakrwawioną twarzą. Chwilę później z wiktorii radował się Ukrainiec w barwach drużyny naszych południowych sąsiadów. Los klubowego kolegi podzielił obchodzący dziś 18. urodziny Tymon Karp-Karpiński, który w podobnych okolicznościach nie dotrwał do ostatniego gongu w starciu ze Stanislawem Polhukiem. Ale i tak zebrał wielkie brawa. Wygrana przypadła za to w udziale Mirosławowi Zakowiczowi. Prudniczanin po świetnym pojedynku, jednogłośnie, na punkty zwyciężył Milesa Taylora (+92 kg).
– Przeciwnik miał twardą głowę – komentuje dla „TP” Mirosław Zakowicz. – Najciężej było z kondycją, trzeba było trochę pobiegać. O zwycięstwie zadecydowały dłuższe ręce, chłopak więcej zbierał niż ja, no i punktowałem. W takim dużym ringu jeszcze nie stałem, więc łatwo było uciekać. Trenuję od około pół roku. Zawsze chciałem boksować, w końcu nadarzyła się do tego okazja w Prudniku, wreszcie coś się dzieje w naszym małym mieście. Publiczność była dziś świetna, aczkolwiek tak liczna widownia, obecność bliskich, znajomych wytworzyła presję – ciągnęło w dół, nogi były cięższe – dodaje z uśmiechem zawodnik.
Organizatorami gali byli: Prudnicka Akademia Boksu, Gmina Prudnik, Starostwo Powiatowe w Prudniku, Opolski Okręgowy Związek Bokserski, Agencja Sportu i Promocji w Prudniku oraz Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy Pogoń Prudnik. „Tygodnik Prudnicki” sprawował patronat medialny. Wydarzenie uświetnił występ Michała Buczka, czyli Z.B.U.K.U. (fot. Damian Wicher-Sienkiewicz).