[WIDEO] 15 milionów na nową drogę strefie przemysłowej w Prudniku

17

Gmina Prudnik pozyskała 15 mln złotych rządowych środków na budowę drogi w strefie przemysłowej w północnej części miasta.

W poprzednim numerze „Tygodnika Prudnickiego” pisaliśmy o zrealizowanych i niezrealizowanych obietnicach, które padły z ust polityków w kampanii wyborczej 2019 r. do parlamentu. Wśród nich była deklaracja Marcina Ociepy o budowie nowej drogi w strefie przemysłowej. Rzutem na taśmę przed wyborami opublikowano listę siódmej edycji Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych, na której znalazło się zadanie dotyczące Prudnika z kwotą 14,7 mln zł. Dotyczy ono budowy nowej drogi łączącej ul. Przemysłową z Meblarską.

– Wiem, że było bardzo ciężko wywalczyć te pieniądze, było bardzo wielu chętnych, a jednak się udało – mówił w poniedziałek 9 października podczas konferencji z udziałem wiceministra obrony narodowej Marcina Ociepy burmistrz Grzegorz Zawiślak, dziękując mu za wsparcie. – Dziękuję za dotrzymanie słowa, jest pan wiarygodnym posłem. Gmina Prudnik, ja, możemy na pana posła zawsze liczyć.

– Bardzo staramy się, aby nasza strefa inwestycyjna stanowiła atrakcyjne miejsce dla potencjalnych inwestorów, stąd dokumentacja i wykonanie drogi. Nie chcielibyśmy jednak na tym poprzestawać, bo rozwijamy swoje kompetencje i startujemy w różnego rodzaju konkursach – przekonywał wiceburmistrz Jarosław Szóstka, przypominając, że Gmina Prudnik zajęła drugie miejsce w konkursie „Grunt na medal”, ustępując tylko Opolu.

– Najwyższy czas zacząć mówić o prudnickiej strefie ekonomicznej, inwestycyjnej. Po pierwsze obiecałem dokumentację na drogę w strefie i to zostało zrealizowane, po drugie obiecałem środki w kwocie 15 mln złotych na uzbrojenie tego terenu i to również zostało w zeszłym tygodniu ogłoszone. Wiele się udało, ale jeszcze wiele przed nami – dodaje Marcin Ociepa – potrzebujemy Prudnika silnego inwestycyjnie i ekonomicznie. Opolszczyzna potrzebuje, i silnej stolicy, na zachodzie silnego Brzegu i Nysy, na wschodzie Kędzierzyna-Koźla i na południu Prudnika.

W ramach siódmej edycji „Polskiego Ładu” w województwie opolskim przyznano środki na realizację siedmiu zadań na kwoty od 9,8 do – uwaga – 100 mln zł. Największe sumy skierowane zostaną do Opola – 100 mln zł na rozbudowę infrastruktury wodno-kanalizacyjnej terenów inwestycyjnych i do Gminy Ujazd – 53,9 mln na budowę oczyszczalni ścieków w strefie. Podobną do Gminy Prudnik kwotę 15,2 mln zł otrzymała Gmina Nysa na rozbudowę systemu wodno-kanalizacyjnego w parku przemysłowym.

17 KOMENTARZE

  1. Tylko panie pośle Marcinie, dlaczego takie rzeczy raz na cztery lata i to jeszcze w kampanii wyborczej? I to właściwie zapowiedź, a nie finał realizacji. Jak tu ktoś napisał powinniście przecinać wstążkę i przejechać się nową drogą, a nie tylko zapowiadać, że będzie. W takim tempie Prudnik nie będzie miał szans na rozwój i konkurowanie z innymi obszarami inwestycyjnymi. Aż boję się pytać, jaki będzie czas realizacji inwestycji. Oby nie do kolejnych wyborów za cztery lata.

  2. Takie inwestycje probiznesowe, ze skromnym, jak na budżet państwa, budżetem, powinny być w Prudniku co roku i wtedy można byłoby powiedzieć, że rząd walczy o nasze miasto. Miło, że jest kasa na drogę, ale to kropla w morzu potrzeb. Franek Fejdych też latami budował Przemysłową i pewnie dzięki temu jest tam i Furnika i Pionier, ale to nadal mało. Furnika ok, nowa, ale Pionier to tylko przenosiny a nie nowy podmiot.

  3. Z całym szacunkiem Panie Ministrze. Trochę to przypomina zaproszenie na bankiet ze znamienitymi osobistościami, z wykwintną kuchnią ale daniami podanymi na tekturowych tackach z plastikowymi sztućcami… Mówi się o silnej Nysie, o silnym Kędzierzynie …i o silnym Prudniku 😉 Tu (mówiąc językiem Asterixa) jest Galia. Tu Rzym nie sięga. Lokalsi najpierw powinni się sami zastanowić nad tożsamością. Czy bardziej są mieszkańcami Glii, przetrącającymi wystrzałowe eliksiry czy bardziej Rzymianami. To czym dysponuje Prudnik bardziej przypomina marzenia mieszkańców zabitej dechami Galii o Rzymie..
    Tutaj jest ujemna demografia, nie ma szkół, są ale potencjał jest niewystarczający. Tu może pojawić się jedynie firma która albo będzie całkowicie niezależna od pracowników, typowe 4,0 z pełną automatyką, bez ludzi, jak np magazyn Amica z 26tyś miejsc paletowych i tylko z jednym pracownikiem https://strefainwestorow.pl/artykuly/relacja-z-wydarzenia/20171020/automatyczny-magazyn-wysokiego-skladowania-amica , albo będzie jedynie rezydentem zarejestrowanym w Prudniku a będzie działała na zewnątrz. Zerknijcie na treść artykułu o magazynie firmy Amica, wysokość budynku 48m!
    Może stąd jedne z istotniejszych problemów ze zdobyciem przedsiębiorcy, ponieważ plany MPZP przewidują jedynie zabudowę do 30m wysokości (Do niedawna kontrowersyjna była zabudowa powyżej 12m. Jak widać z informacji, magazyn Amica ma 48m wysokości.
    Obsługując podmioty komercyjne poszukujące lokalizacji słyszałem kiedyś taką konkluzję – podatek gruntowy w PL płaci się od pow. użytkowej a nie od kubatury, zatem po co mi działka z możliwością zabudowy do 30m wysokości jeśli w innym miejscu można postawić 70m – np MPZP w Nysie dopuszcza 40m dla obiektów kubaturowych i 70m dla infrastruktury, MPZP np we wspomnianym Kędzierzynie dopuszcza zabudowę do 70m wysokości dla budynków i 250m wysokości dla infrastruktury technicznej.
    Trzeba radykalnie zmienić myślenie rady miejskiej, a nie bawić się w ciuciubabkę z „inwestorami”. Albo chcecie mieć inwestorów albo chcecie mieć super sylwete „gór Opawskich”. Pytanie czego Wy jako miasto oczekujecie? Tu nie ma innych odpowiedzi, jest tylko ALBO ALBO! Albo chcecie mieć skansen i OK.. jest skansen.. dokładnie tak jak chcecie – „miasto turystyczne”, ale bez przyszłości i przemysłu (cittaslow), albo chcecie zapełnić działki strefowe inwestycjami, ale to oznacza zaśmiecenie sylwety. Pytanie jest czy z sylwety Prudnik jako gmina może wyżyć?
    Moim zdaniem nie, ale odpowiedź należy do Rady Miejskiej i reszty decydentów…
    W okresie wakacyjnym jeździłem w okolicach Karpacza, na trasie z Karpacza do Szklarskiej przejeżdża się przez Piechowice. Nie będę tu opisywał walorów zarówno jednej miejscowości jak i drugiej (Karpacz i Szklarska), bo to mija się z celem. Każdy, nawet kulawy. który nigdy nie widział nart w tym kraju, jeśli nie był sam to przynajmniej słyszał o Szklarskiej lub Karpaczu, o Śnieżce 1603m, Szyszakach Wielkim 1509 i Małym 1440m. Pomniejszej Kopie, ale nie tej Kopie, tamtej Kopie 1375m tudzież Grzbiety Czarny , Kowarski etc…
    Tu lokalnie mamy Kopę Biskupią, nie tamtą 1350, tylko naszą lokalną 889m.
    Tam w Piechowicach istnieje zakład Ceramica Marconi
    https://www.youtube.com/watch?v=qFGgU-0eHfc
    Zachęcam do obejrzenia filmu. Zakład ma ok 30m wysokości licząc po wysokości bramy garażowej wysokiej na ok 4,6-5m i jakoś nikt się nie przejmuje sylwetą!!!!!????
    Dlaczego tyle jakiegoś oportunizmu i przekonania o wyższości Kopy 889 nad Kopą 1350m? Nie wiem z czego to wynika, z zakompleksienia Prudniczan. Doniedawna jak wspomniałem dyskusja o podniesieniu zabudowy powyżej 12m trafiała na opór. Jeśli Inwestor zapłaci taki sam podatek gruntowy za 12m wysokości jak za budynek wysoki na 70m, to OCZYWIŚCIE zainteresuje się gruntem z MPZP który dopuszcza 70m a nie 12m – to jest proste jak ruch…nie. Zastanówcie się również droga Rado czy aby już obecny plan dopuszczający 30m w terenach strefowych nie zakłóca jakże pięknej i nieskazitelnej sylwety Kopy Biskupiej, bo moim skromnym zdaniem 30m już wpływa na sylwetę. Skoro i tak akceptujemy zabudowę do 30m to może warto byłoby być jak Kędzierzyn lub Nysa i dopuścić zabudowę do 70m wysokości, a nie tylko mówić o silnej Nysie i silnym Kędzierzynie jeśli oferta (pomimo medali – grunt na medal, które w żadnym stopniu nie są miarodajne) nie jest zbliżona do oferty Kędzierzyna.

    • Jeśli będzie inwestor i będzie warunkował inwestycję od zwiększenia możliwości zabudowy o wysokości do 70 m, to jakikolwiek burmistrz to pchnie, a rada przyklepie. Nie widzę w naszych władzach szczególnych, zdeklarowanych, wyposażonych w wiedzę na temat ochrony krajobrazu ludzi, więc nie sądzę, by był to jakiś problem. Bardziej widziałbym opory ze strony RDOŚ, czy innych instytucji, o ile mają możliwość blokowania takich decyzji.

      • Pchnie? A to ciekawe.. zmiana planu to często rok oczekiwań. Oczywiście ma się to zmienić dzięki zmianie ustawy o planowaniu przestrzennym, do której nie ma jeszcze aktów wykonawczych.
        W obecnych realiach „burmistrz to pchnie” czyli gotowość gminy do podjęcia rozmów z inwestorem oznacza gdzieś przełom 2024/2025

      • W tej gminie z poprzednim burmistrzem jeden z potencjalnych inwestorów na głupią decyzję o warunkach zabudowy czekał 14 miesięcy… I oczywiście, jak chcemy to możemy ale jak kogoś nie lubimy to nic nie możemy.. Facet był zainteresowany akurat zbyciem gruntu, nie inwestycją i przez tą opieszałość organu, jakby to powiedzieć – „poważny inwestor” przeleciał mu koło nosa helikopterem…
        O równym traktowaniu to mógłbym na temat tego konkretnego organu napisać legendy.. o tym jak po gentlemen’s agreement z poprzednim burmistrzem na zlecenie z wolnej ręki za w sumie niewielkie pieniądze dowiedziałem się że na stronie wisi zapytanie ofertowe.
        W związku z tym że prace już zostały rozpoczęte a gmina znała moją cenę obniżyłem wartość honorarium o 1000zl i wsadziłem odp. w kopertę. Po otwarciu ofert dzwonię do sekretarza który mnie informuje że OK ma pan najniższą ofertę. Ale jest piątek może na podpisanie umowy spotkamy się w poniedziałek. OK, przychodzę w poniedziałek a tu pracownicy gminy uciekają przede mną jak przed zarazą… Dowiaduję się że w poniedziałek sekretarka „ZNALAZŁA” jedną zawieszoną kopertę i ta koperta była z kwotą o 200zl niższą.. Po czym inny pracownik gminy proponuje mi żebym zmienił cenę w ofercie na o jeszcze 200zl niższą niż ta która „SIĘ ODNALAZŁA” 🤣
        Jako że nie jestem kurwą która z podobnymi kurwami (mowa o działaniach władz u steru, nie o szeregowych pracownikach) zwykła grywać w karty odpowiedziałem że ja nie będę robił z siebie idioty i oferty nie zmienię.
        O godzinie 15 na stronie urzędu pojawiła się informacja o anulowaniu zapytania ofertowego 🤣

      • W związku z sytuacją która zaistniała po wielokroć, a której echo czasem się jeszcze pojawia, ja osobiście gorąco odradzam jakiekolwiek pomysły inwestowania w Prudniku swoim klientom. Odradzam i sam poszukuję gruntów dla klientów szerokim łukiem omijając Prudnik. O zdarzeniu Włochów z tym miejscem już chyba pisałem. Kiedy poprzedni vce mer na spotkaniu z przedsiębiorcą w Italii używał jakiś dziwnych podtekstów sugerując jakby gmina Pr była conajmniej aż tak ważnym miejscem na mapie PL jak Investpark Wrocław 🤣 i że inwestycja tutaj to musi coś kosztować 💰🤣 jak wspomniałem już kiedyś Andrea za którego sprawnością mamy w Pr podstrefę, odpowiedział mi wprost na pytanie – kiedy jakiś nowy inwestor dla Prudnika? I tu zacytuję – KIEDY? Z TYMI CHUJAMI U STERU NIGDY!!! także ja osobiście wyleczyłem się z inicjowania jakichkolwiek działań w Pr.
        Oraz jak wyżej GORĄCO ODRADZAM innym…

  4. Poza tym, cóż.. trzeba mieć jaja a nie wydmuszki… https://nowinynyskie.com.pl/artykul/kolejny-zaklad-duzego/1489193.amp
    Burmistrz Nysy nie zarządzał raportu oddziaływania na środowisko dla inwestycji chyba na 100ha kiedy obligatoryjnie obowiązuje pow. 1ha… Ja swoją śmieszną inwestycję próbowałem ulokować na 0,35ha (kiedy jak wyżej raport obowiązuje od 1ha)…
    Pierdolnijcie się solidnie cegłówką w łeb to może się coś zmieni i ktoś tu przyjdzie na tą zjebaną strefę…

  5. I na 0,35 ha dostałem raport oddziaływania na środowisko w pełnym zakresie.. 🤣
    Mówiłem że to jest Galia.. pijcie dalej „wystrzałowe trunki” czytając o dużych inwestycjach w gazetach 🤣

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here