Agnieszka Pokrop i Marcin Krawczyk ze Skierniewic zakończyli dziś w Prudniku Główny Szlak Sudecki.
Wędrując 16 dni mieli istny pogodowy kalejdoskop. Ale dali radę i to jest najważniejsze! Skierniewiczanie otrzymali opieczętowane certyfikaty zakończenia GSS-u oraz nabyli nasze nowe pamiątki ze sklepku – kubki Zdobywcy Głównego Szlaku Sudeckiego. Turyści zamówili noclegi w jednej z prywatnych kwater w Prudniku.
Sklepik OPR. Jest kubek zdobywcy GSS! - Teraz Prudnik!
Pamiętam, że ktoś tu kiedyś odgrażał się w komentarzach, że w Prudniku nie ma żadnych turystów. GSS idzie w dwóch kierunkach, nie wszyscy przychodzą do Tygodnika, więc samych turystów wędrownych nie brakuje, a co dopiero inni.
Bo nie ma. Są tu tylko dlatego że muszą.
Dokładnie tak. Tylko pytanie, czy prudniczanie potrafią zarobić na tych turystach, bo na tym ten dział gospodarki polega. Tu to działa. Agnieszka i Marcin zamówili nocleg w mieście, kupili kubek, pójdą na zakupy i może do restauracji na kolację. Brawo Wy!
Jedna wieża za 6 baniek turystów do Prudnika nie przyciaciagnie, oni wiedzą że w sobotę i niedzielę Prochownia ,Wieża Woka ,Muzeum Frotexu , Bialy Dom ,Informacja Turystyczna w Ratuszu są nieczynne , na wyciąg krzesełkowy pod Kopę liczyć nie mogą, nie wspomnę o kiepskiej komunikacji autobusowej i kolejowej w Opolskim