Jarosław Kłuskiewicz o rododendronach mógłby mówić godzinami…

0

Kto zna głogówecko-głubczycko-prudnickiego lekarza, ten wie, że Jarosław Kłuskiewicz zna rododendrony jak rzadko kto i jest to wiedza praktyczna, bo przeniesiona wprost do przydomowego ogrodu. O tym, jak skutecznie hodować te rośliny, pisze w artykule – jego pierwszej części – w najnowszym wydaniu Tygodnika Prudnickiego z 14.06.2023.

Jarosław KŁUSKIEWICZ

Rododendrony (nazywane również różanecznikami) i Azalie to niewątpliwie jedne z najpiękniej kwitnących  krzewów w naszych parkach i ogrodach. Należą do rodziny wrzosowatych i tworzą jeden rodzaj Rhododendron. Botaniczną nazwę (gr. rhodon = kwiat i dendron = drzewo) nadał różanecznikom w 1753 rok Lineusz. Są to rośliny bardzo stare, istniały już 150 mln lat temu. Pochodzą  z północno-zachodnich Chin, Japonii i obu Ameryk.

Przez 25 lat w swoim przydomowym, niewielkim, prudnickim ogródku hoduję rododendrony i azalie. O azaliach nie będę wspominał, gdyż są one wdzięcznymi krzakami, które rzadko chorują i praktycznie nie wymagają troski. Zawsze dobrze rośną i zrzucają liście na zimę, stąd ich całkowita mrozoodporność.

Wymagające rośliny

Rododendrony to już jakby „wyższa półka” hodowli. Cały rok praktycznie nie zmieniają się (są zimo-zielone), wymagają wiele troski, opieki i zachodu, aby przez dwa miesiące w roku – maj, czerwiec – można było podziwiać ich niesamowity urok.

Wielu moich znajomych, którzy wiedza o moim ogrodowym hobby, często zgłasza mi różnorakie problemy, choroby i niepowodzenia związane z uprawą roślin. Nader często słyszę „u ciebie takie ładne, ale u mnie nie idą, nie rosną, marnieją”, co generalnie sprowadza się do dość powszechnie panującego stwierdzenia, że są to ciężkie w uprawie kwiaty.

Przez 25 lat przez mój czteroarowy ogródek przewinęło się ponad 120 odmian tych kwiatów. Hodowałem przeróżna ich typy: mieszańce, odmiany  jakuszimańskie, aż po rzadkie odmiany botaniczne, praktycznie wszystkie, jakie można było powszechnie kupić. Część znanych hodowców z Polski i Europy Zachodniej zostawiało mi gdzieś w dużych centrach ogrodniczych   po jednej odmianie nowych krzewów, jako trofeum kolekcjonerskie. Niestety wiele z tych roślin u mnie zmarniało, zmarzło, zwiędło lub zachorowało. Zapłaciłem takie samo frycowe za brak wiedzy, doświadczenia, jak każdy laik! Uprawa kwiatów, jak każda dziedzina życia, wymaga wiedzy i doświadczenia. Obecnie zostało mi kilkadziesiąt krzewów, które hoduję i niestety z bólem  serca przyznaje, iż nie posadzę już ani jednego z powodu braku miejsca – chociaż mam dostęp do wielu ciekawych odmian. Te wszystkie lata prób i błędów pozwalają mi udzielić kilku rad dla tych wszystkich, którzy chcą mieć w ogrodzie piękne kwiaty.

Im ciemniejsze, tym zdrowsze

Podstawowy problem w hodowli rododendronów to gdzie, jak i w czym je sadzić. 90% problemów z rododendronami wynika ze złej ziemi. Ogólna zasada – generalizując – jest prosta: im ciemniejsze liście w krzaku, tym (…)

Ciąg dalszy artykułu przeczytasz w „Tygodniku Prudnickim”, nr 24 z 14.06.2023 r. Cały numer gazety dostępny jest również w formie e-wydania. ZAMÓW CAŁOROCZNĄ PRENUMERATĘ Z RABATEM!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here