Mieszkańcy Prudnika, ale też wszystkich innych miejscowości w Polsce w rekordowym tempie zadłużają się w parabankach. Dynamiczny wzrost liczby i wartości udzielonych pożyczek może świadczyć o pewnych, niestety w większości niezbyt optymistycznych zjawiskach.
Duży wzrost liczby i wartości udzielanych pożyczek pozabankowych
Zgodnie z informacjami podawanymi przez Biuro Informacji Kredytowej (BIK), w listopadzie 2022 r. liczba zaciągniętych w Polsce pożyczek osiągnęła ok. 316 tys., co oznacza wzrost o 13% w porównaniu z tym samym miesiącem w ubiegłym roku. Jeszcze bardziej, bo o 19% podwyższyła się kwota zadłużenia, które wzrosło w omawianym okresie o 836 mln zł, czyli o ok. 18%, patrząc do rok do roku. Jak się okazuje, największą popularnością cieszyły się pożyczki w przedziale 1000-2000 zł, których przykłady można znaleźć w rankingu na stronie https://sowafinansowa.pl/ranking-pozyczek-2000-zl/.
Zastanówmy się zatem nad przyczynami tego zjawiska i rozważmy, o czym może ono świadczyć.
Coraz trudniejsza sytuacja finansowa
Dane ekonomiczne nie pozostawiają wątpliwości, że sytuacja finansowa rodzin i osób z Prudnika oraz wszystkich pozostałych zakątków Polski ulega systematycznemu pogorszeniu. Szalejąca inflacja sprawia, że każde zakupy są coraz droższe, a rosnąca liczba gospodarstw zaczyna mieć problemy z przeżyciem od wypłaty do wypłaty. Na to nakładają się rekordowo wysokie stopy procentowe, w efekcie których na osoby spłacające kredyty hipoteczne nakładane są horrendalnie wysokie obciążenia. Do tego dochodzą jeszcze niebotycznie drogie paliwa i nośniki energii – węgiel, drewno czy gaz.
Wszystko to przekłada się na pogarszającą się koniunkturę gospodarczą i choć wzrostów bezrobocia nie widać, to wielu ekonomistów z niepokojem spogląda w niedaleką przyszłość, wskazując, że już niedługo spadek zatrudnienia może być zauważalny. Krótko mówiąc: z miesiąca na miesiąc Polacy biednieją, bo wzrosty wynagrodzeń, nawet te pochodzące z oficjalnych danych, które nie odzwierciedlają rzetelnie rzeczywistości, nie nadążają za galopującą inflacją. W rezultacie coraz częściej musimy ratować budżet i sięgać po zewnętrzne finansowanie. Tylko dlaczego akurat w formie pożyczek parabankowych, a nie kredytów gotówkowych? O tym poniżej.
Utrudniony dostęp do kredytów bankowych
Mieszkańcy Prudnika i innych regionów nie ograniczyli korzystania z usług bankowych z własnego widzimisię, ale ze względu na zjawiska o charakterze systemowym. Ich źródłem są historycznie wysokie stopy procentowe, na skutek których znacząco obniżyła się zdolność kredytowa Polaków. Wymagania banków stały się na tyle wyśrubowane, że spełnia je coraz mniejsza liczba osób, co z kolei ogranicza liczbę zaciąganych kredytów. Skoro więc usługi banków są niedostępne, jedynym rozwiązaniem pozostają pożyczki, takie jak np. oferty chwilówek na sowafinansowa.pl.
Zaufanie do firm pożyczkowych
Jeszcze kilkanaście lat temu przedsiębiorstwa finansowe z sektora pozabankowego cieszyły się złą sławą. Powszechne były historie, w których zwykli ludzi podpisywali umowy na pożyczki o horrendalnie wysokim oprocentowaniu, a później mieli ogromne problemy z ich spłatą. Obecnie jednak sytuacja wygląda inaczej – firmy pożyczkowe się sprofesjonalizowały, a do tego muszą przestrzegać przepisów ustawy antylichwiarskiej, które określają maksymalne limity opłat, jakimi klienci mogą być objęci. Oczywiście mimo to warto zachowywać ostrożność i korzystać z ofert wyłącznie znanych i cieszących się dobrą opinią marek.