Tradycją dnia Wszystkich Świętych w Prudniku jest kwesta na cmentarzu organizowana na rzecz ratowania pomników zasłużonych prudniczan.
Akcja pod nazwą „Ocalić od zapomnienia” realizowana jest od kilku lat (z pandemiczną przerwą), a dzięki niej udało się dotąd odnowić grób Filipa Roboty, polskiego działacza społecznego na niemieckim Śląsku. Pionowa część nagrobka nie uległa zmianie, natomiast pomnik otrzymał płytę, na której umieszczono płaskorzeźbę przedstawiającą popiersie Roboty.
Z kolei w ostatnich tygodniach przeprowadzono pierwsze prace na pomniku Paula Langego, dawnego burmistrza Prudnika, na miarę środków, które pozostały z ubiegłorocznej kwesty. Na Wszystkich Świętych powinniśmy zobaczyć oczyszczony i ustabilizowany pomnik, uporządkowany teren przed nim oraz odtworzone litery w zwieńczeniu z imieniem i nazwiskiem pochowanego oraz pełnionym przez niego urzędem. To pierwszy etap prac przy tym grobie. W kolejnym rozważane jest odtworzenie płyty poziomej oraz płyty z nazwiskami zmarłych, która znajdowała się wewnątrz wnęki pomnika, a także pełna odnowa ogrodzenia.
Kwesta realizowana jest siłami grupy inicjatywnej złożonej z członków Towarzystwa Historycznego Ziemi Prudnickiej oraz osób, które odpowiedzą na ich zaproszenie i staną z puszkami przy bramach cmentarza. Z kolei działania techniczne, w tym dokumentacyjne prowadzone przy pomnikach prowadzą: dyrektor Muzeum Ziemi Prudnickiej Marcin Husak z pracownikami oraz Gmina Prudnik w uzgodnieniu z opolskim urzędem konserwatorskim.
Koordynatorką i organizatorką kwesty jest Bogna Lewkowicz, która również czynnie angażuje się w prace przy odnowie pomnika Langego.
Zbiórka prowadzona będzie od godz. 10.00. O jej wynikach poinformujemy.
A dlaczego Polacy mają niemieckie groby remontować za własne pieniądze?? ZUK niszczy nieopłacone groby a kto płaci za te niemieckie?? Zburzyć je, tyle miejsca zajmują…
A dlaczego Polacy mają remontować niemieckie alejki, na niemieckim cmentarzu, wśród niemieckich drzew? Dlaczego Polacy mają wyciągać z grobów niemieckie kości i wkładać w ich miejsce szczątki Polaków? To są właśnie pytania twojego pokroju Realisto.
Wyborco, świetnie spuentowane!
Ja też zauważyłem ten zachwyt wszystkim co niemieckie. A to stare groby a to napisy na kamienicach… Może czas pogrzebać głębiej i zająć się polszczyzną.
Polskiego to jest w Prudniku niewiele , moze jakies wzmianki z okresu sredniowiecza , polowy rensesansu i to lennego na tych ziemiach, za to duzo czeskiego, chyba ze masz na mysli okres po 1945 roku ,do dzis?
Z czeskim to ja bym nie przesadzał. Wieża Woka jest z gruntu czeska, a potem już kultura niemiecka, choć pod berłem Królestwa Czeskiego, potem w ramach państwa Habsburgów. Nove Mesto to to nie było. 🙂
Proponuję też odnowić grób pierwszego starosty prudnickiego dr Błaszczyńskiego!!!
A temu realiście proponuję kupić bilet i wysłać tam, skąd przybyli jego dziadowie i ojcowie.