Dziś (12 sierpnia) przeprowadzone zostaną ogólnopolskie działania kontrolno-prewencyjne pn. „Prędkość”. Działania mają charakter międzynarodowy i są koordynowane przez Europejską Organizację Policji Ruchu Drogowego ROADPOL.
Policjanci informują, że należy spodziewać się większej niż zazwyczaj liczby patroli i kontroli, podczas których będą dokonywane pomiary prędkości zarówno statycznie, jak i dynamicznie ze szczególnym uwzględnieniem miejsc, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków drogowych, których przyczyną jest nadmierna prędkość. Mimo iż głównym celem działań jest egzekwowanie od kierujących pojazdami przestrzegania obowiązujących ograniczeń prędkości, policjanci będą zwracać uwagę na każde zachowanie niezgodne z prawem.
Przypominamy, że główną przyczyną wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym, z winy kierujących, jest niedostosowanie prędkości do warunków ruchu. Niezgodne z prawem zachowania zagrażają nie tylko kierującym i ich pasażerom, ale również pozostałym uczestnikom ruchu drogowego, szczególnie tym niechronionym. Apelujemy o przestrzeganie dozwolonych limitów prędkości, zwalnianie w miejscach, gdzie przepisy i zdrowy rozsądek wymagają szczególnej ostrożności. Taka wzmożona czujność niezbędna jest m.in. w okolicach przejść dla pieszych, przejazdów dla rowerzystów oraz skrzyżowań. (za: KGP, KPP Prudnik)
W Prudniku by się wzięli za rowerzystów. Są dziesiątki km ścieżek rowerowych. A rowerzyści z uporem maniaka nie korzystają z nich. Jeżdżą ulicą powodując niebezpieczeństwo i utrudnienia w ruchu drogowym mimo że obok jest ścieżka. Może jakaś policyjna akcja promocyjna ścieżek rowerowych by się przydała. Nie mówię o karaniu. Wręcz przeciwny jestem karaniu. Ale jakaś akcja z pouczeniami i edukacją by się przydała nawet pod patronatem TP.
Jezdziles kiedys sciezkami rowerowymi? Pomijajac asfaltowe na ktorych jezdzi sie super, o tyle te brukowane np na ul mlyskiej innych podobnych to juz totalna porażka, tylko czekac az ktos wyskoczy z drzwi i wejdzie wprost przed rower…. Ogolnie po brukowanych sciezko chodnikach nie da sie jezdzic. A co dopiero emeryci.
Nawierzchnia nie ma znaczenia. Jest znak że jest droga dla rowerów to obok jezdnią się nie jeździ. Jak by kierowca jechał ścieżką dla rowerów to pewnie by został ukarany i skierowany do psychologa. A rowerzysta to święta krowa.
Rowerzysta ma oczywiscie obowiazek korzystania ze sciezki rowerowej ale niestety nie jest jasno określone, czy poruszanie się jezdnią o malym natezeniu jest ok, w przypadku gdy droga rowerowa uniemożliwia normalne poruszanie się rowerem, wystajace korzenie, wyboje, dziury. Różnie to może być zinterpretowane. Ty tez bys pewnie nie chcial zeby na drodze samochodu co chwile byl wystajacy krawęznik przez ktory musisz skakac jak wyczynowiec. Co innego autostrady i drogi szybkiego ruchu gdzie nie wolno jezdzic rowerem a co innego male miasteczko
Za potrąconego rowerzystę jak obok jest ścieżka rowerowa kierowca nie powinien ponosić odpowiedzialności. Nie raz się jedzie i trafia na rowerzystę którego trzeba wyprzedzić a obok jest ścieżka rowerowa. Wiem że ścieżki rowerowe są różnej jakości ale nie jest to powód żeby z nich nie korzystać. Drogi samochodowe też są złej jakości. To jak jest dziurawa droga a obok dobra ścieżka rowerowa to mam autem jechać po ścieżce ????
Widac ze Pan Marian nie ma ani rowera ani nie jezdzi rowerem po Prudniku bo jak by jakby choc raz sie przejechal po sciezkach rowerowych w Prudniku to by zaraz doszedl do wniosku ze na 90 % sciezkach rowerowych nie da sie jezdzic nie tylko ze wzgledu na ekstremalne niewygody ale ze wzgledu na zdrowie a nawet mozliwosc utraty zycia jadac sciezka rowerowa w Prudniku. A o kosztach napraw rowera po jezdzie po prudnickich sciezkach rowerowych to juz nawet nie wspomne bo rocznie moga isc w tysice zlotych jak ktos ma rower za 2 lub wiecej tys. zl.
1. Porozbijane buteliki po piwach i masa szkla dziurawi opony i detki co wymaga srednio raz w tygodniu wymiany detki a ta kosztuje 20 zl a co miesiac nowa opone bo pocieta az plotno w oponie a opona to 50 zl. Jak pojak rozbije butelke to szkol lezy na sciezce rowerowej przez kilka miesiecy.
2. Zapiaszczenie i liscie zagnite moga spowodowac udadek i polamanie sie. Zadne sluzyb w Prudniku nie sprzataja sciezek rowerowych nawet raz w roku np: prosze przejechac sciezka rowerowa na Powstancow pod torami w tunelu.
3. Czy ktos widzial krawezniki na autorstadzie czy na innej drodze dla samochodwo ? Np: na sciezce rowerowej na Kolejowej co ma kilometr jest okolo 50 wysokich kraweznikow do pokonania na 1 km drogi. Po jednym prejechaniu tego 1 km rawki krzywe, kola scentrowane, lozyska w kierownicy i kolach sie luzuja i po roku wymiana. Lozysko do kierownicy to okolo 100 zl a wymiana drugie 100 zl, centrowanie kola 30 zl. Ramy rowerowe pekaja i widelece sie lamia bo sa z aluminium a pozatym plomby z zebow wypadaja, lokcie bola i kregoslup. A na dodatek sie przewrocic mozna przy pokonywaniu tych kraweznikow.
4. Na sciekach rowerowych emeryci z psami (emeryt po prawej stronie a pies po lewej na cienkiej smyczy i jak rowerzaysta wjedzie w taka smycz to upadek pewny lub psy doskakuja do rowerzaysty i gryza po nogach), matki z dziecmi zajmujace cala szerokosc sciezki pieszo-rowerowej, a jak jest wydzielony i chiodnik i droga dla rowerow np. Dabowskiego to wiecej piszych na drodze rowerowej niz na chodniku. Juz nie wspomne ze psy sraje na sciezce rowerowej i ich odchody przyklejaja sie do opony i mam je albo na twarzy z przedniego kola albo na placech z tylnego kola.
5. Jako ze jezdze na rowerze dosc duzo to stwierdzam ze z tych sciezek rowerowych jest wiecej szkody niz pozytku, ani bezpieczenstwa ani komfortu i do tego zabijaja kazdy rower. W`wiekszosci sciezki rowerowe sa bardziej niebezpieczne dla rowerzysty niz ruchliwa droga publiczna
Panie Władysławie jest Pan Debilem. To wszystko.
Wg. Pana to kierowcy w samochodach powinni dostac prawo rozjezdzania rowerzystow na drodze publicznej jak rowerzysta nie jedzie sciezka rowerowa po ktorej sie jechac nie da, i w ten sposb wyladowywac swoje frustracje osobiste i zawodowe a przy okazji uczyc w ten sposob rowerzystow przepisow ruchu drogowego.
Rowerzysta nie ma ubezpieczenia OC bo nie jest wymagane. Jak dojdzie na sciezce pieszo-rowerowej do poracenia pieszego (w tym dziecka) ktory nagle wtargnie pod rower to koszty odszkodowania dla pieszego jaki roweryrzysta bedzie musial zaplacic pieszemu moga isc w dziesiatki tysiecy zlotych i doprowadzic do ruiny nawet biznesmena.
Moj kolega tez ma napady niekontrolowanego szału jak widzi rowerzyste na drodze i zastanawialam sie dlaczego. Kiedys jechalismy do Opola sluzbowo z tym kolega i on prowadzil. Okazalo sie ze on prowadzi samochod kolanem bo obie rece ma zajete bo ciagle pisze SMS-y podczas prowadzenia samochodu. I aby wyminac rowerzyste to musi przestac pisac SMS-y i zlapac kierownice reka i dlatego rowerzysci go tak schizuja bo mu przeszkadzaja w pisaniu SMS-ow
lubię to !!!!!!!!!
Moj kolega ma identyczny problem. Tez prowadzi kolonem tylko ze on nie pisze SMS-y tylko ciagle gada przez komorke i przy tym pali zawsze papierosa. Jak wymijal rowerzyste to kolanem nie dal rady skrecic tyle ile trzeba i w ostatniej chwili zlapal kierownice reka w ktorej mial papierosa i papieros mu wypadl i wypalil dziure w siedzeniu. Od tego czasu tez ma schize na rowerzystow i ciagle gada jak widzi rowerzyste na drodze ze „maja tyle drog rowerowych a jezdza ulica’ a w okolicy 10 km nie ma zadnej drogi rowerowej a chlop jeachal z pilarka do lasu pracowac z najblizszej wioski wiec smiechu bylo po pachy po jego komentarzu