Dwa dni festiwalowe minęły. Podczas czterech koncertów świetnie bawiło się kilkaset osób. Atmosfera była wspaniała, udzielała się zarówno publiczności jak i muzykom, którzy chętnie bisowali. W przypadku ostatniego koncertu Karen Edwards z zespołem, trudno było wręcz skończyć.
W sobotę 6 sierpnia wystąpiła ze wspaniałą mieszanką jazzu, funku, rocka, bluesa grupa Funk de Nite z Andym Ninvallem. Następnie Karen Edwards z zespołem. Takich koncertów, zagranych całym sercem, na takim światowym poziomie się nie zapomina. Zaczęło się o godz. 20.00, skończyło o 23.00.
W sobotę w Prudnickim Ośrodku Kultury odbyły się także warsztaty graffiti „sPOKo jazz”. Podczas warsztatów z Kamilem Kowalskim młodzież stworzyła mural inspirowany muzyką jazzową. O koncertach i innych towarzyszących festiwalowi wydarzeniach w najbliższych numerach „Tygodnika Prudnickiego”.
Na scenie MURZYN a na widowni 20 osób, taki Srudnik właśnie!! Nie lepiej było rajd malucha zorganizować??
Pewnie że lepiej było zorganizować rajd malucha. I zainstalować abisynkę w Małpim Gaju.
a moze by tak kilka taczek pod urzad podstawic