W prudnickim Parku Miejskim uroczyście odsłonięto płyty z cytatami utworów poetyckich. Na początek w Alei Słowa miejsce znalazło się dla czworga twórców: Danieli Długosz-Pency, Zofii Kulig, Wojciecha Ossolińskiego i Franciszka Vseticki z Czeskiej Republiki.
– Chciałem, żeby w Prudniku było coś, czego nie ma w innym mieście – mówił burmistrz Grzegorz Zawiślak, który sam pisze wiersze, na razie do szuflady.
Więcej w najbliższym wydaniu „TP” . Fotografie: Damian Wicher
Kogo to obchodzi?? A półkolonie i rajd malucha gdzie??
Jak każdy prudnicki projekt zostanie zdeptany tuż po otwarciu. Ledwo otwarty szalet pod kozią góra a przy parkingu tuż po otwarciu przestał działać. Ludzie odbijają się z pełnym pęcherzem od ściany. POMPA tzw. Święte źródło przy małpim gaju – tregedia, pompy brak a atrakcja jest już tylko wspomnieniem na papierze. Wierza widokowa na Koziej Górze też w rozsypce. Wymieniac dalej? Wstydźcie się!!!
Poezja potrzebna jest przede wszystkim samemu poecie, piszac wiersz spelnia sie duchowo, odgaduje swoj magiczny swiat dazen i pragnien ,daje wyraz swoim namietnosciom i pokusom. Dlatego uwazam ze te tablice sa potrzebne, aby pamiec o tych ludziach nie zostala zatarta
Władza woli robić jakieś aleje słowa i budować stadiony niż zrobić co dobrego dla ludzi jak np RAJD MALUCHA albo PÓŁKOLONIE… widać że w Prudniku rządzi platforma i lewica… poeci niech sobie piszą te ich wiersze i się spełniają ale za co my niby mamy im fundować jakieś aleje?? Za to że rymować potrafią?? Każdy potrafii… Poeta to nic innego jak zwykły szary człowiek z zawyżonym ego… Do łopaty a nie do długopisu!!
Smiechu warte ………..
brawo REALISTA. Burmistrz tylko do tego sie nadaje.Staruszek go nie op[uierdoli za syf w miescie za brak mieszkan dla mlodych.A dziadki do domu ich czas minal
Brud w miescie ale jest Aleja Slowa z całym szacunkiem dla autorów tych słów jednak są ważniejsze rzeczy do zrobienia w Prudniku