Gmina Prudnik nie zorganizuje w te wakacje półkolonii.
Z letniego wypoczynku korzystało rocznie około 150 dzieci. Zajęcia prowadził Prudnicki Ośrodek Kultury i Biblioteki Publicznej. Wiceburmistrz Jarosław Szóstka wyjaśnia, że powodem decyzji była niepewna sytuacja pandemiczna, która utrudniała planowanie z wyprzedzeniem przedsięwzięć. Zamiast półkolonii samorząd przygotował cykl otwartych imprez. Z szacunkowych wyliczeń wiceburmistrza wynika, że w lipcu i sierpniu może wziąć w nich udział nawet pięciokrotnie więcej maluchów, zaś tym rodzicom, którzy woleliby jednak posłać dziecko na półkolonię, doradza skorzystać z usług prywatnych podmiotów. Radna Ludmiła Lisowska, w odniesieniu do wypowiedzi Jarosława Szóstki podkreśliła, że zajęcia prywatne wiążą się z niemałym wydatkiem. Uważa też, że gmina powinna półkolonię zaplanować, a w razie wprowadzonych obostrzeń covidowych po prostu ją odwołać.
Wiceburmistrz Szóstka zapewnia, że do organizacji wypoczynku gmina powróci w przyszłym roku, zaznaczając jednak, iż nie będzie się już tym zajmował POK.
W nastepnych wyborach na pewno nie zagłosuję na tych ludzi
Edek na rudego nikusia nie zaglosujesz
Nie obrazajac Afryki, za rok moze byc z kolei Malpia Ospa i znowu nic nie wyjdzie z planowania