W ubiegłym roku międzynarodowa firma Bardusch obchodziła 150-lecie powstania. Dziś okolicznościowa uroczystość odbyła się siedzibie jej polskiej spółki w Prudniku.
W polskim mieście Bardusch działa z powodzeniem i bez przerw od 1998 r., rozwijając się i zwiększając zatrudnienie. Prudnickiej spółce podlegają oddziały w Toruniu i Bochni.
Jak można przeczytać na stronie Barduscha firma ma ponad 30 zakładów w sześciu krajach oraz 90 tys. partnerów biznesowych. Dziennie pierze 470 ton materiałów, a w jej flocie jest 370 pojazdów. Firma ze 150-letnim stażem to coś zupełnie wyjątkowego również w Niemczech, gdzie średni wiek przedsiębiorstw wynosi nieco ponad 16 lat.
W piątkowej uroczystości wzięła udział Christina Bardusch-Haupt, współwłaścicielka firmy (Bardusch to firma rodzinna). Z jubileuszowymi gratulacjami pospieszyli m.in. burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak i starosta prudnicki Radosław Roszkowski.
-Przyszłość stawia przed nami nowe wyzwania, nie tylko w świetle rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że przeżywamy obecnie punkt zwrotny, niestety z wieloma niewiadomymi. Jestem przekonana, że nadchodzące zmiany będą wymagały od nas wszystkich dużej elastyczności zarówno w sferze zawodowej, jak i prywatnej – mówiła do zebranych Christina Bardusch, zauważając, że jej firma w ciągu 150 lat wybrnęła z wielu poważnych kryzysów dotyczących sytuacji społecznej i gospodarczej Europy i świata.
W 2021 r. spółka Bardusch Polska zrealizowana szereg społecznych inicjatyw, jako uświetnienie 150-lecia firmy. O wszystkich pisał „Tygodnik Prudnicki”.
(fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń) (fot. Andrzej Dereń)
Typowy Pato zakład pracy; kierownictwo to banda cfaniaków z dwoma lewymi rękoma i tyrające pszczółki.