Właściwie to nie „zadyma”, a zadymienie, czyli potencjalne miejsce ogniska pożaru. Dziś rano na terenie Urzędu Miejskiego w Prudniku odbyły się ćwiczenia przeciwpożarowe.
W akcji wzięły udział jednostki straży pożarnej zawodowej z Prudnika oraz ochotniczej z Szybowic i Moszczanki. Uruchomiono również Gminne Centrum Reagowania i Porządku Publicznego. W związku z zadymieniem w jednym z pomieszczeń zdecydowano o natychmiastowej ewakuacji personelu i klientów urzędu (pracownicy znaleźli schronienie w sąsiednim budynku Prudnickiego Ośrodka Kultury). Strażacy ze środkami ochrony dróg oddechowych dokonali przeszukania pomieszczeń oraz zneutralizowali źródło ognia.
Podczas podsumowania ćwiczeń zwrócono uwagę m.in. na konieczność pełnej drożności wyznaczonych dróg ewakuacji na terenie budynku.
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń) 
(fot. Andrzej Dereń)
A co robi to zarządzanie kryzysowe ?
kase bierze za nic robienie
Uwaga zbliża się sezon grzewczy!!!!
Wszystkim którzy robią zadymę w mieście oraz kopcą i nie potrafią nawet rozpalić w piecu a zwłaszcza Te osoby Które palą ŚMIECI w domkach przy największym osiedlu w Prudniku przestrzegam przed taką chorą praktyką. Czy Panowie ze straży miejskiej są już przygotowani na tegoroczną kontrole śmieciospalaczy!!!!!!!!!!! ?
HIHI HAHA powiedzial kopciuch do odpadow w palenisku!!
Czego ty znowu chopek roztropek nie potrafisz zrozumieć ….. i co cię tak bawi ? Uważasz ze temat smogu w mieście jest śmieszny ? To nie jest śmieszne to jest tragedia chopek jak ludzie sami siebie zatruwają i własne rodziny. Tu potrzebna jest świadomość której Ci ludzie którzy tak nas trują, nie mają!!!!!
Co ty pleciesz ? Ja ci daje do zrozumienia ze tego nie przeskoczysz, sam mieszkam w domkach przy duzym osiedlu, i wiem kiedy pala oponami czy smieciami , to mnie wku..wia ale mam czyste sumienie ogrzewajac dom paliwem ekologicznym!! (Czytaj ze zrozumieniem I wyobraznia)
Panowie ze straży miejskiej są przygotowani na to żeby stać od 1 września pod szkołą
Proponuję zamknąć węglową kotłownię ZEC. Pierwszy truciciel w Prudniku i największy twórca smogu. Blokersi myślą że tylko domki kopcą, bo mają kotłownię 2 km od domu. Przerobić kotłownię ZECu na geotermalną albo elektryczną i podnieść czynsze blokersom o 300%. Jak mamy nie kopcić to wszyscy. I jak mamy ponieść koszty ekologii to też wszyscy. I to was blokersi czeka – przerobią kotłownię na ekologiczną i podniosą czynsze. Szczekajcie dalej o smogu.
Aleś Januszu wystrzelił z argumentem. Z komina ZECu dymek z kadzidełka nie wychodzi, ale porównywanie tego do problemu kopciuchów w mieście jest co najmniej głupie. A więc… Kotły w ZECu to nie piece w domach, są od nich znacznie bardziej efektywne, oszczędne, czyste i tańsze w produkcji ciepła. Porównaj sobie do sytuacji domu, w którym było 5 pieców kaflowych. Piece zlikwidowałeś, zrobiłeś domowe C.O. i wstawiłeś nowoczesny piec. Dostrzegasz różnicę, czy nadal twierdzisz, że to taki sam problem, bo dalej jest komin, który kopci?
W ZECu masz gwarancję, że nie palą oponami i plastikowymi butelkami, na twoim osiedlu nie masz takiej gwarancji, a pewnie czujesz co jakiś czas, że sąsiad przypala i dlaczego ciągle ma tak mało śmieci do segregacji.
Likwidacja miejskich kopciuchów w kamienicach i domach jednorodzinnych to priorytet. Chodzi o to, że przy fatalnym ciśnieniu powietrza, cały dym z setek niskich kominów zatyka ci całą okolicę, i płuca twoje i twojej rodziny. Sadza i szkodliwe pierwiastki opadają na ziemię, zatruwają glebę, a potem wyrastają na tym świecące cebule i truskawki. Komin na ZECu ma filtry, które na dzień dobry zatrzymują część szkodliwych związków, zwłaszcza te gruboziarniste, a więc sadzę.
Kiedyś w przyszłości można byłoby pokusić się o likwidację czy przekształcenie ZECu na rzecz ekoenergii, ale po kolei. Najpierw prywatne śmierdziuchy do likwidacji. Potem można podejść do ambitnego zadania właśnie na bazie ZECu i gotowej sieci cieplnej – geotermia, fotowoltaika, wiatraki. Tylko osiołek zdecydowałoby się na zniszczenie gotowej miejskiej sieci ciepłowniczej.
W Krakowie chwalonym za walkę o czyste powietrze też są ciepłownie, które zasilają miejscową sieć. Jakie paliwo? W jednym wypadku olej, w drugim węgiel, w trzecim śmieci.