Dziś do redakcji „Tygodnika Prudnickiego” trafił trzyosobowy team w składzie: Marcin Kozica (Oświęcim), Paweł Olszewski i Mateusz Żyszczyński (obaj – Końskie), który po 13. dniach wędrówki zakończył przejście Głównego Szlaku Sudeckiego. Wczoraj (21 lipca) panowie przeszli liczący ponad 35 km odcinek z Głuchołaz do końcowej „kropki” szlaku przy dworcu kolejowym w Prudniku. Stamtąd zawrócili do Hotelu „Oaza”, gdzie nocowali i dziś, już na spokojnie odwiedzili redakcję, a potem udali się na pociąg do Częstochowy.
W siedzibie naszego wydawnictwa otrzymali certyfikaty ukończenia GSS przygotowane przez Agencję Sportu i Promocji.
Na co zwrócili uwagę turyści podczas wędrówki? Ceny noclegów, które – zapewne przez pandemiczną przerwę i wszechobecne podwyżki – mocno skoczyły w górę. O dziwo były kłopoty ze znalezieniem lokali gastronomicznych serwujących obiady. Były też problemy z lokalizacją szlaku ze względu na zamknięte odcinki. Nie zawsze właściciele terenów są wrażliwi na problemy turystów i PTTK, które musi przeprowadzić nie zawsze łatwą procedurę zmiany przebiegu szlaku.
Mimo tych przeszkód turyści są przede wszystkim zadowoleni z przejścia trasy i wiążącej się z tym przygody. To kilkanaście dni wędrówki jednym z dwóch najważniejszych górskich szlaków pieszych w Polsce.
Turystom serdecznie gratulujemy!
