Zaprotestować przyszli najwytrwalsi

3

Przy skromnej, bo zaledwie kilkunastoosobowej frekwencji odbył się dzisiejszy (7 listopada) trzeci protest w Prudniku związany zaostrzeniem przepisów aborcyjnych.

Podobnie jak w Prudniku, również w całej Polsce zauważa się mniejszą liczbę uczestników protestów. Sytuacja może mieć związek z bardzo szybkim przyrostem liczby osób zakażonych SARS-CoV-2 i chorych na COVID-19. Może to być też wynik naturalnego wygaszania emocji związanych z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Protestujący w Prudniku deklarowali jednak, że „rewolucja kobiet” będzie trwała.

Po godzinie 16.00, gdy protest rozpoczynał się, dało się zauważyć znaczne siły policji, rozstawione na rynku i w jego sąsiedztwie. Gdy okazało się, że protestujących jest niewielu, część pojazdów odjechała. Podczas manifestacji policja nie podejmowała żadnych działań ponad towarzyszenie protestującym. Było spokojnie.

3 KOMENTARZE

  1. Pewnie te nierządnice mimo kagańców wypełniły szpitale pękające w szwach, wirus z wuchan,który jest tak śmiertelny że trzeba zrobić sobie test żeby się dowiedzieć że się go ma ,jak „tymbark” palą się teraz w krematoriach ,które nienadążających z paleniem trupów ,dlatego tak słabo z frekwencją!

  2. Szacun dla Prudnika, większość jednak jest mądrzejsza, a te paniusie na zdjęciach to pewnie przyjezdne, tak trzymać i nie dać się manipulować

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here