Polscy żołnierze anektowali czeską kapliczkę

6
(denik.cz)

Do niecodziennego incydentu doszło na polsko-czeskiej granicy koło Pielgrzymowa w powiecie głubczyckim. Polscy żołnierze zrobili „posterunek” po czeskie stronie granicy i nie dopuszczali Czechów do znajdującej się nieopodal kapliczki. Po czeskiej stronie granicy.

„Posterunek” to dużo powiedziane. Żołnierze zrobili sobie ognisko. W tym miejscu granica biegnie płynącym tu potokiem. Do lat 40. XVIII w. po obu stronach rzeczki Troi (cz. Hrozova) była jedna miejscowość. Potem podzieliły ją między siebie Austria i Prusy, dziś jest tu granica polsko-czeska. Po II wojnie światowej Czesi zdecydowali o wysiedleniu swojej wsi i jej częściowym wyburzeniu. Pozostały ruiny kościoła (ostatnio odbudowywane), resztki cmentarza i ruiny zabudowań. Obie części Pielgrzymowa łączy dziś mostek.

To właśnie on przykuł uwagę polskich służb, które po zamknięciu granic postanowiły o budowie zapory na drodze – moście oraz wystawieniu posterunku. Początkowo Polacy pilnowali granicy od polskiej strony, ale potem to się zmieniło. Zapewne ze względu na to, ze po polskiej stronie mostu od razu przebiega droga równoległa do cieku, to wygodniej było żołnierzom biwakować u Czechów.

To nie wszystko. Jak informuje portal denik.cz uzbrojeni żołnierze zabronili zbliżać się do stojącej nieopodal kapliczki czeskim turystom oraz mieszkańcom na odległość mniejszą niż 10 m. Podkreślmy jeszcze raz, że znajdującej się na terenie Rep. Czeskiej, około 30 m od granicy. Zakazali również fotografowania, ale raczej nieskutecznie, bo czeskiemu dziennikarzowi, być może z ukrycia, udało się wykonać kilka zdjęć naszym „dzielnym” wojakom, broniącym granicy przed wirusem (znajdują się na stronie denik.cz).

O zajęciu terenu nie wiedziało ani stowarzyszenie Omnium, które jest właścicielem kapliczki, ani Gmina Slezske Rudoltice, do której należy grunt.

O incydencie powiadomione zostały ministerstwa spraw wewnętrznych oraz zagranicznych Rep. Czeskiej, które z kolei interweniowały w Warszawie.

– Po stronie polskiej zaszło nieporozumienie. Kaplica jest już dostępna – poinformowała portal denik.cz Hana Mala z działu prasowego czeskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, choć raczej to nie wydawało się być najważniejszym problemem.

Portal denik.cz dodaje, że polscy żołnierze nadal „okupują” fragment czeskiego państwa. Media nie informują, z czego wynika zachowanie żołnierzy i czy otrzymali od strony czeskiej pozwolenie na przebywanie na terenie sąsiedniego państwa.

Cóż, ręce opadają…

Źródło:

https://www.denik.cz/regiony/polska-armada-zakazala-pristup-k-ceske-kaplicce-20200606.html

6 KOMENTARZE

  1. Dać zwykłym ludziom karabiny i zobaczcie, co się dzieje. Lokalne watażki, które ustanawiają prawo w sąsiednim państwie. A co by się działo, gdyby był stan wojny.

  2. Teraz Ci żołnierze powinni przejść 14 dniową kwarantanne gdyż przekraczali granicę i wrócili do Polski a to że ją co najmniej 2 razy przekraczali nielegalnie (w tą i z powrotem) to sprawa w sądzie i 2 lata odsiadki za nielegalne przekraczanie granicy – tak stanowi prawo dla każdego obywatela

Skomentuj Śledziowy Rycerz Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here