Nowy numer „Tygodnika Prudnickiego” do kupienia od środy (18 marca)

0

COVID-19 dzień po dniu. Aż trudno uwierzyć, jak koronawirus zmienił nasze życie. Dzieci i młodzież nie chodzą do szkół, firmy pracują na pół gwizdka lub w ogóle, kościoły świecą pustkami, urzędy zamykają się przed interesantami, restauracje są pozamykane, przez granice nie przejedziemy, a w sklepach pojawiają się długie kolejki. Coś, co oglądaliśmy dotąd jedynie na ekranie telewizora, stało się rzeczywistością. Niewątpliwie przyszło nam uczestniczyć w wyjątkowym momencie dla całego świata. Jak wyjdziemy z tej próby? O czym jeszcze będziesz mógł przeczytać w „Tygodniku Prudnickim” (środa, 18 marca)? Oto zapowiedzi:

  • Seniorzy nie są zostawieni samym sobie. Ośrodki pomocowe oraz organizacje społeczne organizują wsparcie dla seniorów w związku z wirusem COVID-19.
  • Z wokandy: Przyznał się do winy. Przed Sądem Rejonowym w Prudniku ruszył proces byłego burmistrza Głogówka. W gazecie obszerna relacja.
  • Kwarantanna w „Rolniku” po powrocie młodzieży z Niemiec. Trzy uczennice Zespołu Szkół Rolniczych zostały poddane kwarantannie w bursie przy ul. Kościuszki. W obiekcie oprócz nich mieszka 20 osób.
  • Koronawirusa w sąsiednim urzędzie. Co mógł mieć z tym wspólnego starosta prudnicki? Uczestniczący w naradach samorządowcy i urzędnicy są w grupie wysokiego ryzyka zachorowania na wirus COVID-19.
  • Inwestycje: Już nie pięć a siedem stawów paciorkowych. Nadleśnictwo Prudnik realizuje kolejną inwestycję w ramach tak zwanej małej retencji. Poniżej już istniejących pięciu stawów paciorkowych u podnóża Koziej Góry w Prudniku, powstają dwa kolejne zbiorniki.
  • By z Raciborza do Racławic znów jeździły pociągi. Gminni i powiatowi włodarzeni apelują do samorządów województw: chcą reaktywacji linii Racibórz – Racławice Śląskie…
  • Nietoperze w Prudniku. Okazuje się, że są i to w dużych ilościach. l Wraz ze zmrokiem zaczynają fruwać, wyglądają z daleka jak ptaki, dlatego laik nie widzi nietoperza.
  • Katolik w domu nigdy nie jest sam. Dowiedz się, gdzie i o której godzinie może wysłuchać i zobaczyć mszy św., również z kościołów na ziemi prudnickiej.
  • Sołtysi mają głos. Jacy? Tym razem Tomic, Zawady i Rostkowic.
  • Walce: Wyjazd do Muzeum Wsi Opolskiej. Dzieci z gminy Walce mają okazję zwiedzić instytucje kultury w Opolu.
  • Korfantów: Konkurs Walentynkowy. W Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Korfantowie rozstrzygnięto konkurs plastyczny na „Najciekawszą walentynkę”.
  • Korfantów: Bez zimy. 21 lutego zakończyły się zajęcia prowadzone w okresie ferii przez Miejski Domu Kultury w Korfantowie.
  • Ewa Płonka śpiewa arię Toski. Prudniczanka, jako niedawno pisaliśmy „podbija sceny operowe Ameryki” i na drodze rozwoju swojej kariery tworzy wciąż nowe akcenty promujące jej śpiew. Opowiada też o wyjątkowym balu.
  • Poezja: Debiut z wykopaliskami. „Bazując na tytule Wykopaliska z życia, u biorącego w dłoń książkę może się zrodzić przekonanie, iż będzie on miał do czynienia z autorem dojrzałym, chcącym podzielić się z czytelnikiem swoją niebagatelną, fundowaną mu przez codzienność, spuścizną. Czy aby a pewno?” – tak pisze we wstępie do książki Wojciech Ossoliński. Tymczasem autor wierszy to młody człowiek, rocznik 1993. Paweł Wiśniowski.
  • Sport (koszykówka): Nie wiedzą, na czym stoją. Jeszcze we wtorek wszystko wskazywało na to, że mecz prudnickiej Pogoni z Kotwicą Kołobrzeg się odbędzie, ale zostanie rozegrany przy pustych trybunach. Nic z tego.
  • Sport (łucznictwo): Po zawodach w Prudniku długo, długo nic? Emocjonujący i zacięty przebieg miała rywalizacja łuczników w hali „Obuwnika”.
  • Sport (fitness): Do ostatniej kropli potu. Kolejny raz fitness połączył kilkadziesiąt kobiet z różnym wieku. – Momentami było bardzo ciężko, ale dałyśmy radę – mówi dla „TP” pani Iza, która przyszła na maraton z dwoma córkami. – Ruch to samo zdrowie, widzę to po własnej osobie. Dwa razy w tygodniu ćwiczę u Sandry i dopisuje mi lepsze samopoczucie.

>> TYGODNIK PRUDNICKI W E-PRENUMERACIE TANIEJ. SPRAWDŹ!!! <<

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here