Mroczne, tajemnicze wnętrze Domku Loretańskiego, znajdującego się w głogóweckim kościele franciszkańskim, skłania wiernych do modlitwy i medytacji.
Henryka MŁYNARSKA
Przed figurą Matki Bożej palą się ofiarne światełka, składa się ofiary pieniężne, zostawia karteczki z wypisanymi prośbami w różnych intencjach. Nie tylko nastrój jest tajemniczy, ale trudno jest też odpowiedzieć na wiele pytań, dotyczących wystroju tego miejsca. Na przykład polichromii wykonanej w 1630 roku, odnawianej po pożarach w 1765 roku. Nie wiadomo, jak pierwotnie wyglądała dekoracja malarska, składająca się z niby–fragmentów ocalałych po wojnie. Czy są wierne kopii oryginału? Ile razy je przemalowywano? Pytań jest wiele.
Święty Antoni Wielki
Obecnie widzimy na bocznych ścianach fragmenty fresków, przedstawiających Matkę Bożą z Dzieciątkiem, obok są też inne postacie. Kogo wyobrażają?
Jedną z nich jest św. Antoni, zwany Wielkim, który urodził się w 251 roku w środkowym Egipcie. Tradycja podaje, iż święty jako 20-letni młodzieniec musiał sam prowadzić gospodarstwo po zmarłych rodzicach. Poczuł powołanie do innego życia, opuścił dom rodzinny i w całkowitym odosobnieniu żył jak asceta. Od 275 roku przebywał na Pustyni Libijskiej. Tam przez 20 lat był kuszony przez szatana. Odwiedzali go ludzie szukający(…)
Ciąg dalszy przeczytasz w drukowanej wersji „Tygodnika Prudnickiego” lub jako e-wydanie całego numeru gazety (wydanie z 24.01.2018).
Mnie to pasuje na robotę z lat trzydziestych XX wieku, która ma imitować starodawne freski, ale i tak wyglądają niesamowicie.