Ponad 1000 mieszkańców gminy Prudnik wciąż czeka na wypłatę dodatków węglowych obiecanych przez państwo. Problem w tym, że państwo nie przekazało środków na ten cel.
Środki mają pochodzić z budżetu państwa i są przekazywane za pośrednictwem służb wojewodów, tyle że transze z pieniędzmi przekazywane są z opóźnieniem. Jak nas dziś (16 listopada) poinformowała Ewa Pawlinów, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Prudniku, który zajmuje się wypłacaniem środków, na dziś do uregulowania są jeszcze 1042 wnioski.
Wnioskodawcy denerwują się, a winą często obarczają pracowników gminnego OPS-u, którzy zajmują się tylko obrotem dokumentów i wypłatą świadczeń.
Dotychczas wypłacono w gminie Prudnik wszystkie środki, jakie wpłynęły z Warszawy (przekazywane są w transzach). Złożono 3254 wnioski, z czego 2453 zweryfikowano pozytywnie i wypłacono 1411 dodatków. Na resztę na razie nie ma pieniędzy.
– Mija mi 87. dzień od złożenia wniosku, a miało być maksymalnie 60 dni i pieniądze na koncie – pisze do nas czytelniczka z gminy Prudnik. – Mam dwójkę małych dzieci w wieku 4 i 6 lat, w domu mamy 16 stopni, siedzimy w polarach, bo nie mam pieniędzy na węgiel. Nie wiem, gdzie szukać pomocy, żeby ta sprawa w końcu ruszyła i zaczęli przelewać obiecane pieniądze.
Dziwna ta babka z dziećmi co nie ma na węgiel. Liczy na dotację za którą i tak się nie ogrzeje. Gdzie on była cały rok ?
Zdjecie przejedzie do histori gornictwa !
Włącz TVP, tam się ciepło wypowiadają o pracy rządu.
przeprowadz sie do burmistrza starosty i innych bezradnych oni maja cieplo
Doszły mnie słuchy, że w pierwszej transzy wypłacono naszym prominentom. Biedota na później…
To prawda…patole w pierwszej kolejności dostały…ludzie pracujący muszą poczekać
„Na wyspach Bergamutach
Podobno jest kot w butach
Widziano także osła
Którego mrówka niosła (…)”
„Na wyspach Bergamutach
Podobno jest kot w butach
Widziano także osła
Którego mrówka niosła (…)”