Samorząd Powiatu Prudnickiego otrzyma kolejne środki na odnowę infrastruktury zniszczonej podczas powodzi we wrześniu 2024 r. Nowe zabezpieczenia mają być dodatkowo wzmocnione.
Suma przekazanych przez państwo środków na popowodziową odbudowę infrastruktury powiatowej sięga ponad 20 mln. Wcześniej informowaliśmy o 7,5 mln zł na budowę nowego mostu w Moszczance i 5 mln na most w Trzebinie. Starostwo przekazuje informacje o kolejnych finansowaniach z budżetu państwa.
– 8,3 mln złotych przekazanych zostanie na odnowę zniszczonej drogi w Moszczance, którą wybudujemy w technologii znacznie bezpieczniejszej i lepiej zabezpieczającej przed kolejną powodzią. Będą tam wzmocnienia zwane larsenami – mówi naszej redakcji starosta Radosław Roszkowski. – Otrzymaliśmy również 400 tys. złotych na rekonstrukcję niszczejącej obecnie ścieżki rowerowej przy ul. Kolejowej. Nasyp wybrzeża ucierpiał w trakcie powodzi i obsuwa się. Z jednej strony Wody Polskie jeszcze w tym roku mają to nadbrzeże odbudować, ale z drugiej strony wymagane są prace związane z rekonstrukcją ścieżki rowerowej. Również tam chcemy zastosować technologię wzmacniającą konstrukcję, by w przyszłości ścieżka była bardziej odporna.
7 lipca do starostwa przekazano informację o przyznaniu 430,5 tys. zł na odbudowę przepustu przy drodze powiatowej Biała – Grabina.
Inwestycje powinny być zrealizowane w 2025 i 2026 roku. Czas nie jest tu bez znaczenia, bo zagrożenia powodzią powtarzają się z coraz większą częstotliwością.
Dobrze, że te środki spływają, choć decyzje podejmowane są wolno, a działania w terenie też nie są zbyt szybkie. Dwa i pół miesiąca i będzie rocznica powodzi. Dobrze, że będą dodatkowe wzmocnienia, a nie to, co zrobiono po 1997 r. Posypano kamieniem, zlano betonem, żeby było ładnie i w sumie było tak, jak przed powodzią.
Właśnie po 97 coś zrobiono, teraz to idzie tzw sztuka. Mam na myśli Złoty Potok.Reszta mi lata.
Masz krótką pamięć. Odbudowa trwała latami, a z efektem jaki można było oglądać w 2024 r. W Moszczance wyrwało jeszcze więcej niż wtedy i to w tych samych miejscach.
Większy żywioł to i większe szkody…
Najgorsze jest to, że budują nowe domy w zasięgu rzeki, potem lament