Godność wynika z konstytucji [FOTO/WIDEO]

0

Choć to powódź zdominowała dyskusję Przystanku Tour de Konstytucja w Głuchołazach, to w tracie rozmów nie zabrakło innych tematów – hejtu wśród dzieci, czy pogłębiającego się konfliktu społecznego na tle politycznym.

Tour de Konstytucja jest inicjatywą społeczną – organizacji spotkań z udziałem prawników i aktywistów z mieszkańcami Polski lokalnej, z wiodącą tematyką znaczenia Konstytucji RP dla obywateli. Pomysłodawcą zainicjowanego w 2021 r. wydarzenia jest Robert Hojda, a patronat objął ówczesny rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Tour de Konstytucja była w naszych okolicach w 2024 roku, wtedy w Pokrzywnej.

Tegoroczna, letnia trasa TdK przebiega pod hasłem „Jestem za godnością”, a jej celem jest „promocja godności człowieka – wartości fundamentalnej, zapisanej w art. 30 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a także obecnej w takich dokumentach jak Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej, Powszechna Deklaracja Praw Człowieka ONZ oraz Europejska Konwencja Praw Człowieka”. Spotkanie przy Muszli Leśnej w Głuchołazach otworzyli organizatorzy wydarzenia: reprezentująca Sołectwo Pokrzywna dziennikarka Beata Dżon-Ozimek oraz przedstawiciele Fundacji Aktywna Demokracja – prezes Robert Hojda i wiceprezes Kinga Dagmara Siadlak.

Hojda mówiąc o idei TdK wspomniał o przychodzącym zmęczeniu organizacją trasy, bo przecież podczas wakacji można więcej czas wolnego poświęcić choćby rodzinie. Jednak nie poddają się: – To wynika z tego, że nam zależy, czujemy się osobami, które nie usiedzą w domu, jeśli widzimy, że nie dzieje się najlepiej, tak, jak byśmy chcieli, mówiąc o państwie demokratycznym, otwartym na obywateli, dla obywateli, ceniącym ich pracę i wkład w to, co państwo uzyskuje dzięki temu, że ci obywatele są, mieszkają w Polsce i pracują w Polsce. I chcielibyśmy to zmienić.

Hojda nawiązał tym samym do wspominanego w Głuchołazach słynnego XI przykazania Dekalogu wymyślonego przez Romana Kenta, a spopularyzowanego w Polsce przez Mariana Turskiego – Nie bądź obojętny.

Uczestnicy spotkania przy Muszli Leśnej wysłuchali tekstu preambuły Konstytucji RP a następne wspólne przeczytali fragmenty tekstu głównego odnoszące się do tematu godności.

Debatę zorganizowaną podczas Przystanku zdeterminował temat powodzi 2024 roku. Mówiono o społecznych reakcjach, przykładach pięknych zachowań, ale i sytuacjach, kiedy wykorzystywano klęskę dla własnych potrzeb. Wojciech Anioł z Rybnika przyszedł z pomocą powodzianom niemal od pierwszych dni tragedii, pozostając z nimi przez wiele kolejnych tygodni. Choć zasługuje na najwyższe uznanie, to sam mówił o tych, którzy tej pomocy potrzebowali. Zdarzało się, że o pomoc nie prosili ci, którzy jej najbardziej potrzebowali. Dopiero zdecydowana reakcja wolontariuszy sprawiała, że oni ją jednak otrzymywali (często chodziło o fizyczną pomoc), co wiązałem się z tematem godności człowieka.

– Kiedy wszystko nam zabrała woda, przypomniała mi się stacja Drogi Krzyżowej – Chrystus odarty z szat, czyli pozbawiony godności – wspominała Barbara Rajca, której powódź zniszczyła dom. Powodzianka była wdzięczna wszystkim, którzy jej pomogli. – Należy podziękować wszystkim, szczególnie paniom z Ośrodka Pomocy Społecznej, które starały się pomóc, tak, jak potrafią, mając nad sobą cały czas czapkę odpowiedzialności. Proszę mi wierzyć, były emocje, ale nigdy nie chciałabym być po tamtej stronie, widząc sfrustrowanych ludzi, widząc tych, którzy może nie wytrzymywali emocjonalnie. Jednak tu nie można mówić o złych rzeczach. Przetrwaliśmy i jesteśmy.

Adwokatka mec. Agata Zwojewska, mówiąc o powodzi, chwaliła postawę młodzieży, przytaczając historię jednego z ewakuowanych mieszkańców Moszczanki. Ten, zapytano o to, czego potrzebuje, poprosił o maszynkę do golenia: – Przyjechał jeden  prudnickich biznesmenów, ja to odebrałam, że to było na pokaz, i pytał, co jest potrzebne. Powiedzieliśmy, że ten pan potrzebuje jednej maszynki do golenia. I on go wyśmiał. Ale przyszła młodzież, która zaoferowała, że też może pomóc. Powiedzieliśmy, że ktoś potrzebuje maszynki do golenia, a inny klapki pod prysznic, to oni bez pytania – dla kogo i po co, czy to jest potrzebne, oni to kupili.

Ci młodzi ludzie znali wartość godności, wspomniany przedsiębiorca nie.

Robert Hojda wspomniał o problemie dewastującym relacje społeczne w Polsce: – Patrząc też na to, jak bardzo jesteśmy spolaryzowani, jako społeczeństwo, jako obywatele naszego kraju, Polski. Przecież to jest nasz dom, a jednak dzieje się nienajciekawiej. Mówię tutaj o głębokich konfliktach, często rodzinnych, na skutek różnic w zdaniach, jeśli chodzi o politykę. Fajnie jest się różnić, fajnie jest mieć swoje spostrzeżenia, fajnie jest czuć wolność w wyrażaniu swojego zdania, ale już niefajnie jest wtedy, kiedy rzeczywiście nie możemy normalnie rozmawiać we własnej rodzinie i się spotykać.

Mecenas Zwojewska mówiła o swoich spotkaniach z dziećmi (m.in. akcja „Miś Adwokat”), podczas których poruszana jest tematyka prawna. Okazuje, że wśród najważniejszych dla nich problemów społecznych dzieci mówią o agresji w internecie: – Pojawia się temat hejtu, coś, co jest dziś nagminne w Internecie, w klasach. To się już nawet pojawia w pierwszej, drugiej, trzeciej klasie. Skąd one to wynoszą? Myślę, że od nas, dorosłych. Nie popisaliśmy się, jako dorośli, choćby podczas debaty politycznej, która była przy wyborach. Dzieci patrzą na nas i z nas biorą przykład. Widać nienawiść między dziećmi, co jest przerażające.

Wśród uczestników spotkania była między innymi przewodnicząca Rady Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Danuta Przywara, postać niezwykle zasłużona. W latach 80. XX w. współpracowała z „Solidarnością” oraz Prymasowskim Komitetem Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom. Opracowywała archiwum procesów politycznych, a w 1983 r. została członkiem Komitetu Helsińskiego. Po upadku PRL-u była m.in. prezesem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Oficerskim tego orderu.

Podczas wydarzenia funkcjonowały stoiska Okręgowej Izby Radców Prawnych, Klubu Tygodnika Powszechnego z Kędzierzyna-Koźla, pracowni świec zapachowych Lavnano z Prudnika. Można też było obejrzeć wystawy, m.in. fotograficzną dokumentującą powódź. Był też symulator starości, czyli kombinezon pozwalający zrozumieć, jak czuje się osoba w podeszłym wieku. W Głuchołazach nie zabrakło prudniczan. Był także burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz.

Głuchołaski Przystanek TdK nie podejmował tematów politycznych. Podczas wypowiedzi dyskutantów i publiczności ani razu nie pojawiła się nazwa jakiejkolwiek partii, czy nazwiska działaczy politycznych.

Fot. Andrzej Dereń

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here