Zlot motoryzacji. Nie tylko samochód z rządu Gierka [FOTO/WIDEO]

0

Pod drzewami starego parku Pałacu Rozkochów zaparkowały wspaniałe, zabytkowe pojazdy – od rowerów z PRL-u, do amerykańskich limuzyn i wiekowych traktorów. Za nami III Zlot Starych Pojazdów RozkoOldCars.

Niedzielna impreza (1 czerwca) przyciągnęła zarówno sporo właścicieli starych pojazdów, jak i publiczność, która chciała je obejrzeć. Otwarty charakter imprezy (nie było zapisów), sprawił, że była spora rotacja i duża część pojazdów zmieniała się. Honorowe miejsce zajęły trzy „buliki” – volkswageny transportery, które w tym roku obchodzą 75. rocznicę rozpoczęcia produkcji. Pięknie wyremontowane autka błyszczały w słońcu niczym „resoraki”. Zresztą innym pojazdom również nie można było odmówić uroku, choć niektóre mniej lub bardziej celowo nosiły ślady dynamicznej historii, w tym zmiany przeznaczenia. Takim przykładem był NRD-wski IFA barkas z 1985 r., który zaczął karierę jako ambulans, potem był pojazdem straży pożarnej, a obecnie jest samochodem „cywilnym”. Właścicielem pojazdu jest Adrian Kampa z Poborszowa, który kupił samochód w okolicach Lipska: – Silnik był rozebrany na części, siedzeń nie było, część rzeczy udało się odratować.

Były pojazdy niepozorne, choć niezwykle oryginalne, jak na przykład jednoosobowe BMW isetta, czy piaggio ape z 1983 r.

– To włoski pojazd trójkołowy przeznaczony do prac dorywczych, dla klasy robotniczej – mówi właściciel pojazdu Krzysztof Miczka ze Straduni.

Łukasz Możny z Czerwonkowa-Osiedla koło Baborowa prezentował vw sirocco drugiej generacji z 1986 r. Silnik został przez właściciela zmodyfikowany przez co ma moc większą od pojazdów seryjnych. Jak się okazało ma takich modeli jeszcze dwa, wszystkie wymagające sporo pracy przy odnowie. Łukasz Możny reprezentuje też Fundację „Pomocny Zaprzęg”, która zajmuje się adopcją i ochroną psów (zachęcamy do wizyty na stronie fundacji).

Wiesław Czereba z Prudnika mógł pokazać pięknie odnowionego malucha z 1976 r.: – Samochód jest w mojej rodzinie od bardzo dawna, kupiłem go w 1998 r. od mojej kuzynki.

Pojazd w chwili zakupu był już mocno wyeksploatowany i wymagał kapitalnego remontu. Miłośnik motoryzacji z Prudnika ma w garażu kolejny, zabytkowy pojazd – skodę 100S z 1976 r., która również wymagać będzie odnowienia, ale właściciel ma nadzieję, że już za kilka miesięcy będzie mógł nią wyjechać na ulice.

Jednym z piękniejszych samochodów prezentowanych przy pałacu był citroen DS23 z 1972 r. należący do pana Zbigniewa ze Strzelec Opolskich: – Od października 1972 do 1978 r. jeździł w rządzie Edwarda Gierka. Potem został sprzedany w przetargu, na co mam dokumenty, ogłoszenia z gazety z numerem nadwozia i rachunkiem. Kolejny właściciel miał go 40 lat, ale ze względu na wiek postanowił go sprzedać. Kupiłem go i mam go siódmy rok i jestem z niego bardzo zadowolony.

Samochód był tylko raz lakierowany i wtedy zmienił kolor z czarnego na obecny. Pan Zbigniew podkreśla, że pojazd jest bardzo dobry, nie psuje się i nie rdzewieje, dlatego używany jest regularnie i właściciele przemieszczają się nim po całym kraju. Poza granicami Polski była próba prędkości i samochód dociągnął do 175 km/h. Jedyne, czego brakuje, to klimatyzacja, ale pojazd powstał w czasach, kiedy jeszcze nikt o czymś takim nie myślał.

Kolejnym unikatem na zlocie był citroen rosalie z 1934 r., którego właścicielem jest Bogusław Radomski. Samochód ponad 80 lat jeździł po Paryżu i dopiero od czterech lat jest w Polsce. Trudno w to uwierzyć, ale prawie stuletni pojazd ma dopiero trzeciego posiadacza. Samochód może osiągnąć prędkość do 100 km/h, ale właściciel jeździ ekonomicznie 60-70 km/h. Spalanie zaledwie 8 litrów na 100 km.

Na zlocie były m.in.: łady, audi, volkswageny, mini, wołgi, maluchy, duże fiaty, mercedesy, skody, BMW, trabanty, daihatsu, citroeny, renault, jaguary, fordy oraz motocykle i stare rowery. Osobny dział na zlocie należał do ciągników rolniczych należących do członków Stowarzyszenia Stary Traktor z Głogówka.

Pobyt na zlocie uprzyjemniała grupa muzyczna Laff Rock (Dagmara i Adam). Były przejażdżki konne (z gospodarstwa w Starej Jamce) i „dzikiem”, czyli jednoosiowym mikrociągnikiem z przyczepą. Z kolei Bronisław Rożałowski, kolekcjoner z Krapkowic, prezentował pokaźny zbiór maszynek do mielenia nie tylko mięsa, kiedyś narzędzie obowiązkowe w każdej kuchni, dziś już rzadkość.

Gości powitali na zlocie: pomysłodawca zlotu i właściciel firmy Tomala Auto Centrum w Kórnicy Tomasz Tomala, właściciel pałacu Grzegorz Wnęk, wiceprezes Automobilklubu Kędzierzyńsko-Kozielskiego Bronisław Apfeld oraz prezes klubu Simson Bande Joachim Lakota, który zaprosił zebranych na zlot zabytkowej motoryzacji do niedalekiego Brożca 22 czerwca (od godz. 10.00).

Zapraszamy do obejrzenia obszernej fotorelacji oraz relacji filmowej z wydarzenia w Rozkochowie.

FOTOGRAFIE: PIOTR KULCZYK

FOTOGRAFIE: WALDEMAR SOWA

FOTOGRAFIE: ANDRZEJ DEREŃ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here