Kilka dni temu przez centrum Prudnika przeszła grupa rekonstrukcyjna – zbrojni oraz duchowny i gdyby nie brak łuków, to można byłoby sądzić, że to oddział Robin Hooda. W rzeczywistości byli to członkowie Prudnickiego Klubu Fantastyki, grupy nawiązującej swoją działalnością do takiego samego zgromadzenia działającego w mieście około 20. lat wcześniej.
– Czytamy książki, chcemy się dobrze bawić i przeżywać przygody nie tylko poprzez literaturę – mówi jeden z liderów grupy Paweł Licznar. – Rekonstruujemy XIII- i XIV-wiecznych rycerzy. Każdego, kto jest zainteresowany historią, dobrą zabawą, książką, a także planszówkami, bo mamy mocną grupę graczy, serdecznie zapraszamy do nas.
Siedzibą grupy jest budynek Projekt Legionów, a o jej działalności na bieżąco można dowiadywać się z profilu Facebooka – Prudnicki Klub Fantastyki.
Planem na piątek, kiedy PKF przemaszerował przez miasto, było wyjście na Kozią Górę i tam trening historycznej sztuki walki.
– Być może uda nam się wykonać kilka zdjęć w pozach XV-wiecznej szkoły niemieckiej opartej na manuskryptach Petera z Danziga, czyli Piotra z Gdańska – zapowiada nasz rozmówca, dodając że już niedługo grupa będzie dobrze widoczna w Prudniku. Trzymamy za słowo!
