Wrześniowa powódź mocno doświadczyła największy na Opolszczyźnie zakład pracy chronionej, Spółdzielnię „Pionier” w Prudniku. Hale produkcyjne oraz magazyny, znajdujące się przy ul. Batorego w Prudniku, podczas fali kulminacyjnej 15 września, zostały zalane nawet na wysokość 1,8 m. Przedsiębiorstwo ocenia swoje straty na około 20 mln. zł. z czego 14 mln. zł. to zniszczone maszyny.
Na apel pomocowy niepewnej dalszego losu załogi oraz prezesa zakładu odpowiedział m.in. starosta prudnicki, Radosław Roszkowski.
– Odwiedziłem Spółdzielnię Pionier, rozmawiałem m.in. z jej prezesem Tomaszem Kuszłą i Zbigniewem Kosińskim. Ogromne straty, które poniosła w trakcie powodzi nie powstrzymują świetnej załogi przed wielkim wysiłkiem przywrócenia produkcji, jakże potrzebnej przemysłowi samochodowemu, nie tylko w Polsce. Na moją prośbę, nad pomocą spółdzielcom już dziś intensywnie pracują Minister Marcin Kierwiński, Marszałek Szymon Ogłaza, Wojewoda Opolski Monika Jurek, Dyrektor PFRON Opole Łukasz Żmuda. Pomocy nie odmawia oczywiście Gmina Prudnik z Burmistrzem Grzegorzem Zawiślakiem jak i Samorząd Powiatu Prudnickiego. Pracujemy nad odrodzeniem Zakładu w nowej, bezpiecznej lokalizacji – podsumował po wizycie w Spółdzielni starosta Roszkowski.
Już dwa dni później (23.10.) do Prudnika, na zaproszenie starosty i burmistrza do Spółdzielni „Pionier” przyjechał Minister Marcin Kierwiński, który wraz z wojewodą Moniką Jurek wizytował zalany zakład.
– Przyjechałem zobaczyć jak zakład wygląda, porozmawiać z prezesem, samorządowcami. Najgorsze byłoby, gdybym dziś obiecał, bez pokrycia, gotowe rozwiązanie. Otrzymałem istotną w sprawie dokumentację i obiecuję, że przyjrzę się sprawie dokładnie. Na pewno za pomocą przedsiębiorstwu przemawia jego status zakładu pracy chronionej oraz możliwość poszukania bezpiecznej lokalizacji – powiedział dziennikarzom obecnym w czasie wizyty minister Kierwiński.
Kolejne dwa dni później (25.10), w siedzibie Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Opolu odbyła się wideokonferencja dotycząca możliwych form wsparcia Pioniera. Uczestniczyli w niej starosta prudnicki i prezes Spółdzielni oraz Małgorzata Lorek – prezes zarządu PEFRON w Warszawie, Łukasz Żmuda – dyrektor oddziału PFRON w Opolu oraz Mirosław Izdebski, dyrektor Departamentu ds. Polityki Regionalnej PFRON w Warszawie. W sprawę pomocy PFRON dla „Pioniera” zaangażował się także osobiście minister Kierwiński.
– Aby pomóc zakładowi w Prudniku działania musimy podjąć wszyscy wspólnie. My, czyli PFRON, samorządy, przedsiębiorstwo. Jest to specyficzna branża automotive, jak i niezwykle ważny dla Powiatu Prudnickiego, mieszkańców oraz zatrudnionych osób z niepełnosprawnościami. Ważna jest wola współpracy, natomiast dziś opracowaliśmy „mapę drogową” postepowania w najbliższych dniach. Chcemy aby wniosek o dofinansowanie Spółdzielni Pionier był kompletny, konkretny i nie budził zastrzeżeń, zaznaczył po spotkaniu dyrektor PFRON w Opolu, Łukasz Żmuda.
– Działania związane z ratowaniem Pioniera nabrały tempa, jednak pośpiech nie jest tu najlepszym rozwiązaniem. Ważne jest pełne wsparcie instytucji rządowych oraz zaangażowanie w sprawę Ministra Kierwińskiego. Samorządy prudnickie: Gmina oraz Powiat nie mogą pozostać w tej sprawie bierne dlatego wspólnie wspieramy zakład we wznowieniu produkcji i uratowaniu miejsc pracy. Jednym z najrozsądniejszych rozwiązań wydaje się przeniesienie zakładu na teren strefy przemysłowej, na działki należące do Gminy Prudnik, dodał starosta Roszkowski.
Krótkim opisem trudnych wrześniowych dni podzielił się Prezes Spółdzielni Tomasz Kuszła: – Zakładu broniliśmy dzielnie blisko 36 godzin. Woda na hale produkcyjne wdarła się w niedzielę rano i zaczęła zalewać maszyny. Wytrzymaliśmy piątek i sobotę dzięki wałowi z worków z piaskiem. W poniedziałek ujrzeliśmy ogrom strat. Wypompowywanie wody mimo pomocy strażaków trwało ponad 24 godziny. Natomiast mobilizacja pracowników była tak ogromna że praktycznie po dwóch dniach zakład był uprzątnięty ze szlamu, wtedy zaczęliśmy rozkręcać i suszyć maszyny. Jednak straty są wielkie, nie wszystkie pokryje ubezpieczyciel, stąd nasz początkowo nieśmiały apel o pomoc. Ale dzięki pomocy Starosty to już kolejne spotkanie w naszej sprawie, kolejny promień nadziei.
Spółdzielnia Pionier zatrudnia blisko 200 pracowników, połowa z nich to osoby z niepełnosprawnościami. Zakład w Prudniku istnieje od 1951 r., początkowo zajmował się produkcją m.in. kosiarek. Obecnie produkuje komponenty do takich marek samochodowych jak: Ford, Fiat, Volkswagen, Bentley, Toyota, Audi, Lancia, BMW, Mini, Peugeot, Opel, Porsche, Citroen, Suzuki, Volvo, Saab, Hyundai, Abarth, Mercedes.
[Artykuł sponsorowany/Monitor Powiatowy – Powiat Prudnicki]
Pieniędzy poprostu nie ma i nie będzie…
Dotacje też się skończyły.
Uśmiechamy się…
Radziu kiedy baner Trzaskowskiego wywiesisz?
Uprzedź wszystkich, niech już wisi!
A ktoś mówił że „Prudnikowi nie grozi jakakolwiek powódź że nie dojdzie nawet do zalań” a stała się taka tragedia i ogromne straty https://prudnik24.pl/index.php/2024/09/13/prudnikowi-nie-grozi-powodz-dobre-informacje-tez-z-poludnia/
Banaś ma się dobrze razem z tłustymi kotami…