Pokrzywna w Górach Opawskich ogromnie ucierpiała przez powódź. Naszym sąsiadom, młodym ludziom z dwójką małych dzieci woda nagle zabrała dom.
Magda i Wojtek Górowie zostali bez dachu nad głową, wypieszczone domostwo jako jedyne we wsi zostało porwane przez koszmarną falę zwykle małej rzeczki – pisze organizatorka zbiórki. – Woda wyrwała fundamenty, fragmenty ścian, dom nie nadaje się do odbudowy. Dla rodziny to tragedia, trudno im o tym mówić, prosić o pomoc. Dlatego my, ludzie z Pokrzywnej, ze łzami w oczach prosimy o pomoc i wpłaty. Sami sobie nie poradzą, my wspieramy jak możemy, ale to maleńka społeczność. Powódź to żywioł bezlitosny, doświadczamy tego od kilku dni.
Magdalena i Wojciech pochodzą z Prudnika, tutaj pracowali i pracują nadal. Wojtek jest autorem i współautorem kilku realizacji turystycznych, które do dziś promują gminę Prudnik i powiat prudnicki. Koniecznie ich wesprzyjcie w tym trudnym dla nich czasie.
I takim ludziom pomogę bez wachania a nie restauratorom i hotelarzom z Prudnika co wstydu nie mają…
To ty nie masz wstydu. Państwo, którzy mają zalany hotel, zapierdalają w swojej pracy od rana do wieczora, stoją przy girllach, jeżdżą w weekendy na imprezy i sami robią gastronomię, żadnej roboty się nie boją. Wszystko zawdzięczają sobie. Mają duże straty po tej powodzi i na pewno zasługują na pomoc. W odróżnieniu od wielu nierobów, którzy stracili „wszystko”, czyli niewiele, bo nie chciało im się wynieść z domu szafki i telewizora, choć było ostrzeżenie o powodzi.
Idź i płać frajerze jak chcesz.
Musisz faktycznie być z sąsiedztwa bo kto zna właścicieli ten wie co to za gagatki.
Masz przykład sąsiada z rybki-stracił a nie żebra. Dlaczego? Bo ma dumę i honor.
Dokładnie, jak chcesz to płać, więc co cię dupa boli z tego powodu.