Wywiad z Krystianem Tyrałą: Wysrebrzyliśmy się

0
(fot. Ewa Tyrała)

Tak Krystian Tyrała odpowiedział na pytanie, jak się czuje, gdy mija 25 lat od otwarcia popularnej w Prudniku (i nie tylko) księgarni „Na Zapleczu” i jego tam pracy. Okazją do spotkania i rozmowy jest też w grudniu przypadający tradycyjny Dzień Księgarza i zbliżające się Święta.

Rozmawia Marek KARP

– Srebrem połyskuje jubileusz, srebro widać na włosach właściciela i wielu zaprzyjaźnionych bywalców. Dzień otwarcia, to 1 września. Trwa jubileuszowy rok, a także pamięć o świątecznym dniu. Po 25 latach, w tym dniu wśród regałów i książek pojawiły się kolorowe baloniki i serduszka, a pani Ewa Tyrała uwijała się, aby na stoliku nie zabrakło ciastek i cukierków dla każdego klienta, który odwiedzał w tym dniu księgarnię. Pojawił się też w odpowiednim momencie szampan, wraz z toastem: „za wysrebrzonych”. Jaki to był dzień? Normalny, ale zapamiętany. Pan Krystian zza komputera, ale podpowiada pani Ewa i pracująca w tym dniu ekspedientka.

– Była w tym dniu pani z chłopcem, który potrzebował podręczniki do klasy III, potem kobieta, która pytała o „Leki z apteki Pana Boga” (książka dopiero będzie wydana). Wpadł oczywiście Staszek Derda – zaprzyjaźniony bywalec, niezależnie od gratulacji z konkretnym zapotrzebowaniem. Dyskusja na temat książki oczywiście nieunikniona, a szło konkretnie o nowość na rynku księgarskim: Hannsa von Krannhalsa „Powstanie Warszawskie” – pierwsze spojrzenie na to historyczne wydarzenie z perspektywy niemieckiego naukowca. To była w ciągu ostatnich dwóch lat, 26. pozycja zakupiona w księgarni przez Staszka. Jak zwykle dla stałych klientów „z atrakcyjnym rabatem”. W tym dniu wpadło do księgarni spore grono znajomych, również księgarz z Głuchołaz – Zygmunt Raba, a „normalnych” klientów zarejestrowanych zostało 75.

– Pan, jak w każdym dniu przy komputerze (również pisząc zamówienia i faktury), przy regale, w rozmowie z klientem, odbiera też paczki z dostawą książek. Świąteczny jak każdy pracowity dzień. Takiego księgarza oglądają klienci codziennie. A po wyjściu z księgarni…

– No cóż, różnie to bywa, w zależności od czasu, potrzeby i… pory roku. Przy sprzyjającej pogodzie to częste spacery, wyprawy rowerowe, żeglowanie, a także ogródek. Bywa jak ostatnio, że i w domu trzeba coś przekuć, wyrównać, podszlifować…

– A potem wygodny fotel i… książka.

– Książka, to mój najwierniejszy towarzysz życia (żona nie słyszy, ale wie, że tak jest i traktuje moją pasję ze zrozumieniem). Kilka godzin w księgarni, to zupełnie inny(…)

WYWIAD W CAŁOŚCI MOŻNA PRZECZYTAĆ W ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNYM WYDANIU TYGODNIKA PRUDNICKIEGO W WERSJI DRUKOWANEJ LUB JAKO E-WYDANIE.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here