Mieszkanka Prudnika oskarża policję o bezprawne wejście do mieszkania pod jej nieobecność. Drzwi miały zostać wyważone z powodu… hałasującego psa. Rzecznik KPP stanowczo odpiera zarzuty, choć nie ukrywa, że funkcjonariusze byli w środku. Więcej w dzisiejszym (20 grudnia) wydaniu „Tygodnika Prudnickiego”