Dwóch kierowców bmw pomyliło tor wyścigowy z drogą. Ich niebezpieczną jazdę przerwali prudniccy policjanci ruchu drogowego w nieoznakowanym radiowozie. Zdarzenie miało miejsce w sobotę (25 marca), przed godziną 18:00 na drodze wojewódzkiej 414, pomiędzy Krobuszem a Białą.
53 i 43-latek za nic mieli sobie obowiązujące przepisy ruchu drogowego, poruszali się z prędkością sięgająca nawet do 150 przy ograniczeniu do 90 km/h. Dodatkowo młodszy z nich wyprzedzał na zakazie, w rejonie skrzyżowania, przejeździe kolejowym, podwójnej linii ciągłej oraz pasie wyłączony z ruchu.
43-letni mieszkaniec powiatu opolskiego za swoje zachowanie na drodze został ukarany mandatami karnymi w wysokości 2000 złotych, a na jego konto trafiło 26 punktów karnych. Mężczyzna musi się też liczyć z utratą prawa jazdy. Natomiast 53-letni mieszkaniec powiatu nyskiego został ukarany mandatem karnym w wysokości 1000 złotych, a na jego konto trafiło 13 punktów karnych.
Pamiętajmy, że nadmierna prędkość oraz skrajnie niebezpieczne zachowania na drodze to w wielu przypadkach czynniki mające wpływ na tragiczne w skutkach zdarzenia drogowe. Dlatego bądźmy ostrożni i stosujmy się do przepisów i znaków drogowych – ostrzegają prudniccy policjanci.
ONY, OPO, dwa bmw. Głupota ma jednak miejsce zamieszkania.
Gdzie tam poszaleli. Żadne szaleństwo. A już zostali ostro potraktowani. W latach 90tych to było prawdziwe szaleństwo na drogach. Polacy byli zachłyśnięci nową technologią z Niemiec. Przesiedli się z aut PRL na Niemieckie. A te zupełnie inne parametry miały jeżeli chodzi o przyspieszenie, prędkość, hamulce i trzymanie się drogi. Każdy chciał poczuć ten ciąg to przyspieszenie i prędkość. A dziś się nas ogranicza w każdej dziedzinie życia. Zamordyzm i kaganiec dla każdego obywatela. Że jeszcze nie wpadli na pomysł żeby ograniczyć prędkość maksymalną nowych aut. Powiedzmy tak to 80km/h.
Nie płacić mandatów i iść na państwowy wikt i opierunek bo przelicznik za dzień odsiadki to srednia krajowa czyli jakieś 500zl 😂