W tym roku ukazała się najnowsza książka reportażysty Marka Szymaniaka pt. „Zapaść”, w której autor podjął temat degradacji małych i średnich ośrodków miejskich w Polsce.
Autor, jeszcze w trakcie pisania książki, odwiedził naszą redakcją, a w samej publikacji jest sporo odwołań do „Tygodnika Prudnickiego” i trzy opowiadania dotyczące Prudnika. Kierunek miasta przy granicy czeskiej nie był przypadkowy, ponieważ Szymaniak wziął pod uwagę wyniki rankingu „upadłych miast” Polskiej Akademii Nauk, gdzie Prudnik wskazano w czołówce miast średnich w Polsce najszybciej tracących funkcje społeczno-gospodarcze. „Zapaść” to ciekawa, pouczająca, a przede wszystkim „życiowa” książka. Warto po nią sięgnąć.
Na zachętę do lektury przytaczamy dwa cytaty z wywiadu z autorem, który ukazał się w październiku na łamach „Tygodnika Powszechnego”. Rozmowę pt. „Zardzewiała strona Polski” przeprowadził Jędrzej Dudkiewicz. Można ją przeczytać na portalu gazety w formie odpłatnej.
W Prudniku to się mieszka za karę. Najgorsze miasto w Polsce. Brak wszystkiego. Poziom życia nie istnieje właściwie żaden. Brak dobrej pracy. Brak rozrywek. Drożyzna w sklepach. Wysokie opłaty na rzecz miasta. Ludzie wężowaci. Chętnie bym się stąd wyprowadził. Ale nie mam za bardzo jak. I męka trwa dalej w tym gadowisku-wężowisku. Jedyne co ratuje mnie to w miarę blisko do Nysy i Opola, Wrocławia i Czech.
Drożyzna w sklepach? Szary prudniczanin 80% zakupów robi w Biedrze, nie słyszałem, żeby tam ceny były inne od tych w innych Biedrach w Polsce. Więc nie przesadzaj. Takim pisaniem jak bardzo ci tu źle sam dokładasz cegiełkę do gadowiska-wężowiska..
Panie Grzegorzu. Biedronka to bardzo drogi sklep. Nie kupuję już tam od roku. Biedronki bazują na niewiedzy ludzkiej i legendzie którą kiedyś stworzyły że są tanie. Jak się dobrze poszuka to się znajdzie takie miejsca gdzie jest co najmniej 50% taniej niż w Biedronce. W Prudniku takich miejsc nie ma jak na razie. Więc Biedronka nie jest wykładnikiem cen na rynku. Pozdrawiam.
Pewnie nie tylko ja jestem ciekawy, gdzie są te sklepy, gdzie podstawowe produkty są tańsze o 50% od Biedry.
Już nie przesadzaj niezalogowany. To, że ludzie są wężowaci i niemili to się zgadza fakt ale w naszej prudnickiej wiosce bynajmniej jest cisza i spokój. Brak jest przestępczości jak w dużych miastach. W takim Opolu czy Wrocławiu to pół dnia w korkach spędzisz i masz wtedy swoją rozrywkę. My w Prudniku wszędzie mamy blisko a jedyna kara to nasze pensje. Mamy blisko na stoki narciarskie, na kręgle (Głuchołazy czy Pokrzywna). Mamy nawet parkingi zbiorowe czego nie uraczysz w innych dużych miastach. Jest dużo atrakcji sportowych (boiska, bieżnie), są łowiska czego nie uraczysz w dużych miastach. Mamy również od niedawno galerie handlową. W duży mieście to ci na głowę narzygają jak łeb wytrawisz za okno. A tu bynajmniej jest spokój i cisza. Gdyby pensje były wystarczająco wysokie np. 6 tyś minimum na głowę na rękę to nie ma co narzekać.
W punkt, zwłaszcza o tym narzyganiu. 🙂 W dużym mieście położysz się na ulicy, to nikt nie kiwnie palcem, żeby sprawdzić, czy coś ci jest. U nas ludzie reagują, bo się znają. Duże miasta są dobre dla młodych i ambitnych. Prudnik można polecić emerytom z dużych miast, żeby pod koniec życia nieco odsapnęli, od pędu, zgiełku i smrodu. Wszystko, co najważniejsze do życia tu jest, a okolice wybitnie piękne i wszystko jest blisko, Czechy, górki, trasy dla rowerów, Moszna. Tylko do specjalistów lekarzy niestety pozostają wyjazdy, bo u nas ich niewielu zostało.
w punkt. Brawo TY.
Racja. Tak mamy wszędzie blisko „do nikąd”. ha ha ha ha Pozdrawiam
A w ogóle czy ktoś ma jakieś informacje dotyczące budowy galerii handlowej która miała powstać na osiedlu przy biedronce i na tyłach czerwonej torebki w Prudniku ? Ja ogólnie jestem na nie (dość betonów). Wolałbym aby powstał na tej łące jakiś mini park pełen zieleni plus TĘŻNIA solankowa podobna jak w Wołczynie na Opolszczyźnie. A tężnia poto aby leczyć płuca po sezonie grzewczym (prudnicki smog wykańcza ludzi).
Trochę przykre ze prudniczanie wybrali budowę betonowego parkingu przed kościołem w ramach budżetu obywatelskiego zamiast tężni. Chore prudnickie społeczeństwo.
Słuszna inicjatywa.
Problemem w Prudniku moim zdaniem jest złe zarządzanie,brak pomysłu na rozwój miasta a potencjał względem położenia jest duży.Perspektywa rynku pracy też nie napawa optymizmem a jak już to wszystko na poziomie najniższej krajowej i tutaj też brak pomysłu na rozwój w tym kierunku.Nie trafione inwestycje to również rozwój nie w tym kierunku co trzeba np.budowa dworca gdzie i tak mało jest połączeń to raczej luksus niż konieczność.Analfabeta trafnie wskazałeś że wybór budowy parkingu w ramach budżetu obywatelskiego zamiast tężni to chore trudno się z tym nie zgodzić mnie osobiscie aż nie chce się wierzyć że tak zagłosowali … I właśnie powyższe elementy stawiają Prudnik na niechlubnej liście ,,zapadłych miast,, Chcemy zmian wybierzmy kreatywnych ludzi którym daleko od układów politycznych a mających potencjał rozwoju
Tak to jest jak się robi inwestycje od dupy strony. Po co był hotel w koszarach i schronisko w Wieszczynie ??? Budynki stoją puste i niszczeją w oczach. Trzeba było np. wybudować AQUAPARK chociaż taki mały jak w Bruntalu. Podstawa to mocna atrakcja turystyczna w regionie. Ona ściągnie inwestorów hotelarskich i restauracyjnych sama. I przyniesie rozwój na rynku pracy a co za tym idzie ogólny rozwój. Przykład miejscowość Zator.
wszystko co piszesz to fakt i 100% racji .Tak jak piszesz mogło powstać już tyle inwestycji które przynosiły by dochód.
Skąd masz informacje, że schronisko w koszarach stoi puste? Podczas wakacji nie można zarezerwować noclegów, bo wszystko było zajęte. Po sezonie jest gorzej, ale tak się dzieje wszędzie.
Natomiast co do sytuacji schroniska w Wieszczynie, to gmina sama do tego doprowadziła, obiekt był często zamknięty, brakowało promocji i imprez, które promowałyby to piękne miejsce. Generalnie brakowało gospodarza. Jeśli dzierżawca obiektu dobrze się tam zakręci, to jeszcze zobaczysz, jak można rozruszać to miejsce. Uprzedzając twoje argumenty atutem tego miejsca jest właśnie to, że jest na kompletny zadupiu, a jednocześnie wszędzie jest blisko. Ekonomicznie wyśmienita alternatywa dla drogiego Aspen w Podlesiu, też na zadupiu.
Okladka „ZAPASCI” wydaje sie znajoma, czy na pierwszym planie , to fontanna z sowa w Bielawie (dolnoslaskie)?
Niezalogowany…… Ty masz problemy chyba z samym sobą…… widać jesteś z tych co tylko płaczą…. uważam że ostatnio w mieście się dzieje…. remontują dworec PKS, wiele ulic jest remontowanych i przy obwodnicy powstają nowe inwestycje i będą tam powstawać. No i oczywiście w koncu ruszył się temat frotexu i on też jest remontowany!!!!! Nie narzekajcie bo pomimo cięć w budrzecie i pandemii to jak na prudnik sie
dzieje… porównując to co było za platformersa Fejdycha…. no i na wioskach też widać inwestycje!!!!
Dworzec nie jest remontowany tylko budowany nowy i nie jest to konieczność bo i tak nie ma połączeń a jak widać na dzień dzisiejszy jest to luksus bo jest wiele pilniejszych inwestycji.A remonty ulic to norma jak w każdym mieście a nie powód do chwały.Umożliwianie powstawania kolejnych marketów to ma być sukces … Mieszkańcom trzeba stworzyć najpierw miejsca pracy z godnymi zarobkami czyli stworzyć lokalny biznes lub przyciągnąć inwestora a tutaj pomysłów brak
Z pustego w próżne i Salomon nie naleje. W zasadzie to we wszystko trzeba inwestować, żeby nie pozostać w tyle za sąsiadami. Gmina ma przede wszystkim dbać o dobrą infrastrukturę – drogi, kanalizację, wodę, odpady, komunikację publiczną, mieszkania komunalne itd. Konkurencyjne zarobki to kwestia rynku pracy, a więc biznesu, a biznes nie przyjdzie bez dobrej infrastruktury. I tak kółko się zamyka. Nowy dworzec to żadna rewelacja, tylko budowanie normalności, żeby nie było się czego wstydzić w środku miasta. W dni nauki szkolnej jest zawalony, a nawet za mały, w weekendy i wieczorami pustoszeje, jak w większości miast tej wielkości, co Prudnik. @ja1, ty tak nie porównuj burmistrzów, za Fejdycha zrealizowano wiele inwestycji, tak jak za Kowalczyka i Roszkowskiego. Żawiślak też po sobie coś zostawi.
Ja 1 Te inwestycje co wymieniłeś dla mnie nic nie wnoszą do życia. Dworca PKS nie potrzebuje. Galerii dla dresiarzy też nie potrzebuję. Frotexu też nie potrzebuję. Lewą stronę frotexu coś tam remontują ale prawa w stronę Nysy to dalej zawalisko, zapadlisko. Na razie z inwestycjami to Prudnik jest w szarej D. Nawet nie osiągnął poziomu z lat komuny 1970-80. Ile wybudowano przez ostatnie 20 lat od nowa mieszkań w budynkach wielorodzinnych ???? A np. Nysa buduje apartamentowce.
Budować nowe mieszkania? Jaki ma to sens, skoro miasto intensywnie się wyludnia, a metr kwadratowy jest tak niski, że deweloperom nie opłaca się tu budować? Gmina powinna działać raczej w kierunku poprawy stanu obecnych kamienic, względnie oferować programy dla wspólnot mieszkaniowych, zachęcając je do remontów. Zresztą w kampanii wyborczej mocno eksponowano temat kibelków na korytarzach. Może w końcu przydałoby się to zmienić?
Tyle, że prawa strona jest cała sprywatyzowana juz od wielu tat…