Opolskich parlamentarzystów ugościł w swoim gabinecie burmistrz Grzegorz Zawiślak. Przedmiotem rozmowy była koncepcja delokalizacji urzędów centralnych.
– Koncepcja ta jest przedmiotem badań wielu specjalistów zajmujących się analizowaniem sytuacji miast, którym grozi marginalizacja i zjawiska kryzysowe – podkreśla w mediach społecznościowych gospodarz gminy Prudnik. – Jak wskazują przykłady, np. Nysy, gdzie powstała zamiejscowa część agendy rządowej – tzw. „Centrum Mandatowe”, przenoszenie urzędów centralnych wywołuje szereg pozytywnych efektów społeczno-gospodarczych dla miasta i regionu docelowego.
Podstawową korzyścią – wskazuje dalej szef magistratu – jest zwiększenie zatrudnienia, poprzez stworzenie określonej liczby miejsc pracy w przeniesionym urzędzie.
– Kolejną zaletą jest zwiększenie konkurencyjności i odmłodzenie struktury demograficznej docelowego miasta i regionu. Nowe miejsca pracy generują zapotrzebowanie na dobrze wykształcone osoby, które dzięki pracy w urzędzie nabywają kompetencje i poprawiają jakość kapitału ludzkiego w mieście i regionie. Z perspektywy rozwoju funkcji metropolitalnych przeniesienie urzędu centralnego automatycznie tworzy powiązania krajowe z innymi miastami i tworzy potencjał do ważniejszego miejsca ośrodka i regionu.
Burmistrz Zawiślak zapowiada, że wspólnie z posłami Pawłem Kukizem i Januszem Kowalskim wystosuje interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego z rekomendacją opracowania systemowego rządowego programu wsparcia rozwoju miast powiatowych.
Napluł ktoś już na Kukiza?
A czy ktoś Ci zasadził kopa
I jak przystało na urzędnika Paweł Kukiz w stroju zgodnym z etyką urzędniczą.
Trzeba się cieszyć, że w piżamie nie przyszedł. Etyka wizerunkowa na 6.
Tak jak myslalem, beda nagrywali nowa plyte winylowa, w wytworni PCV PICER RECORD
Idea piękna, tylko dlaczego panowie z sejmu zabrali się za to tak późno i powiedzmy w momencie dla nich dość kiepskim wizerunkowo-politycznie. W obecnej sytuacji lepiej obecnej władzy lokalnej układać się z opozycją, która wszystko na to wskazuje przejmie władzę i przynajmniej na początku będzie realizować obietnice, a nie z panami, którzy usiłują odnaleźć się w i przy trzeszczącej koalicji rządzącej.
W ogólnopolską, systemową relokację urzędów nie wierzę, sorry, ale takie rzeczy załatwia się w zaciszu gabinetów i dla miast, których burmistrzowie mają znajomości. Jak Nysa chociażby. Zamiast takich medialnych wrzutek o tym, co by się chciało, wolałbym konferencję o tym, co już dla Prudnika, miasta kryzysowego, panowie załatwili w kwestii relokacji urzędów. W dobie Internetu wystarczy placówka, czy instytucja o charakterze cyfrowym, której obsługa nie wymaga bieżącego składania pokłonów w poszczególnych ministerstwach. Dzięki temu do Prudnika ściągnęłoby się nieco wysokokwalifikowanych pracowników z rodzinami, a z czasem z miejscową kadrą po uzupełnieniu wykształcenia.
Czyżowiak rozpasał się fest. Powodzi się to i opona rośnie 🙂